głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika uszkodzona

a ja kocham Cię wiesz  jeszcze nieraz to powtórzę   jesteś mą drugą połówką  czekałeś na mnie najdłużej.

smutnaona dodano: 9 sierpnia 2012

a ja kocham Cię wiesz, jeszcze nieraz to powtórzę, jesteś mą drugą połówką, czekałeś na mnie najdłużej.
Autor cytatu: niekoffana

chce się budzić obok Ciebie   widząc jak śpisz.

smutnaona dodano: 9 sierpnia 2012

chce się budzić obok Ciebie, widząc jak śpisz.
Autor cytatu: pierdolonadama

chcę deszczu. długiego spaceru  przemokniętych serc  cichego wejścia z dworu wprost do jego pokoju. palca  którego przyłoży do ust  sugerując mi milczenie. stłumionego chichotu. jego ciepłych warg całujących mój obojczyk. jointów. zapomnienia. mokrych ubrań  upadających na podłogę i zostawiających małe kałuże. bezwstydnego dotyku. cholernej  bezgranicznej bliskości ciężko wiszącej w powietrzu. chcę życia  z nim.

smutnaona dodano: 9 sierpnia 2012

chcę deszczu. długiego spaceru, przemokniętych serc, cichego wejścia z dworu wprost do jego pokoju. palca, którego przyłoży do ust, sugerując mi milczenie. stłumionego chichotu. jego ciepłych warg całujących mój obojczyk. jointów. zapomnienia. mokrych ubrań, upadających na podłogę i zostawiających małe kałuże. bezwstydnego dotyku. cholernej, bezgranicznej bliskości ciężko wiszącej w powietrzu. chcę życia, z nim.
Autor cytatu: definicjamiloscii

uczuć antykwariat.

onna dodano: 9 sierpnia 2012

uczuć antykwariat.

Podziwiałam Go.Tak brat  to o Tobie. Potrafisz każdego dnia czerpać radość z życia. Z wszystkich sytuacji umiesz wyjść z honorem. Nie jesteś egoistą  czy jakimś ponurakiem. Jesteś człowiekiem towarzyskim  sympatycznym  a zarazem łatwowiernym i ufnym. Potrafisz codziennie wstawać sam  robiąc sobie śniadanie. Wytrzymujesz cholernie trudne kłótnie z ojcem. Wysłuchujesz doczepek ze strony wrogów. A dziś  poszedłeś na grób zapalając znicz i z czystym sumieniem powiedziałeś 'daj poczuć  że czuwasz  Mamo.'

onna dodano: 9 sierpnia 2012

Podziwiałam Go.Tak brat, to o Tobie. Potrafisz każdego dnia czerpać radość z życia. Z wszystkich sytuacji umiesz wyjść z honorem. Nie jesteś egoistą, czy jakimś ponurakiem. Jesteś człowiekiem towarzyskim, sympatycznym, a zarazem łatwowiernym i ufnym. Potrafisz codziennie wstawać sam, robiąc sobie śniadanie. Wytrzymujesz cholernie trudne kłótnie z ojcem. Wysłuchujesz doczepek ze strony wrogów. A dziś, poszedłeś na grób zapalając znicz i z czystym sumieniem powiedziałeś 'daj poczuć, że czuwasz, Mamo.'

miałam być dla niego  ale nigdy mnie nie było.

onna dodano: 9 sierpnia 2012

miałam być dla niego, ale nigdy mnie nie było.

uwielbiam gdy siedząc na praktyce dostaję od Niego sms'a z treścią o której kończę   bo właśnie do mnie przyjechał i wyczekuję mimo to jeszcze 1 5h  by mnie zobaczyć i pobyć ze mną chwile   że gdy idziemy obok siebie chwyta mnie za rękę   oraz jak przytula to czuję jego bicie serca   gdy z nim jestem nie pozwala bym chodź przez chwilę się smuciła   zawsze pod koniec spotkania pyta kiedy znów się zobaczymy oraz kiedy odjeżdżając busem mówi że jak wróci to od razu napisze i tak jak obiecuję tak robi ... Kocham Go .   smutnaona.

smutnaona dodano: 9 sierpnia 2012

uwielbiam gdy siedząc na praktyce dostaję od Niego sms'a z treścią o której kończę , bo właśnie do mnie przyjechał i wyczekuję mimo to jeszcze 1,5h, by mnie zobaczyć i pobyć ze mną chwile , że gdy idziemy obok siebie chwyta mnie za rękę , oraz jak przytula to czuję jego bicie serca , gdy z nim jestem nie pozwala bym chodź przez chwilę się smuciła , zawsze pod koniec spotkania pyta kiedy znów się zobaczymy oraz kiedy odjeżdżając busem mówi że jak wróci to od razu napisze i tak jak obiecuję tak robi ... Kocham Go . / smutnaona.

mam do podjęcia tak trudną decyzję  że nie wiem czy moje serce to przetrawi.

onna dodano: 8 sierpnia 2012

mam do podjęcia tak trudną decyzję, że nie wiem czy moje serce to przetrawi.

Czasami brakuje mi tego cholernego poczucia bezpieczeństwa  które miała gdy był w pobliżu. Tych miłych i ciepłych słów  płynących z Jego ust czy nakreślonych wyrazów czarnym tuszem na kartce. Pamiętam  jak zabraniał mi samej włóczyć się ulicami miasta ze słuchawkami w uszach  jak denerwował się  gdy chciałam pyskować typom  którzy się dopieprzali z różnymi tekstami. Dzisiaj już nie am tych dni  gdy trzymając Go za rękę wiedziałam  że spokojnie mogę iść naprzód. Kładąc się do łóżka nie otula mnie Jego ramię i nie słyszę  jak bije Mu serce. Kiedy wyjeżdżam  żałuję tylko  że nikt nie będzie na mnie czekał  nie będzie tęsknił  jak niegdyś. Wstając rano trochę szkoda  że na dzisiejszy wieczór brakuje planów związanych z Nim. W pokoju nie czuję woni Jego perfum  ani nie walają się Jego koszulki. Ale wiesz co  chuj z tym  to On odszedł. Ważne  ze był. Szkoda  że już Go nie  nie wróci. Nigdy  nigdy tu  rozumiesz? Bo ja tak  za dobrze. Aż do bólu  czasem.

onna dodano: 8 sierpnia 2012

Czasami brakuje mi tego cholernego poczucia bezpieczeństwa, które miała gdy był w pobliżu. Tych miłych i ciepłych słów, płynących z Jego ust czy nakreślonych wyrazów czarnym tuszem na kartce. Pamiętam, jak zabraniał mi samej włóczyć się ulicami miasta ze słuchawkami w uszach, jak denerwował się, gdy chciałam pyskować typom, którzy się dopieprzali z różnymi tekstami. Dzisiaj już nie am tych dni, gdy trzymając Go za rękę wiedziałam, że spokojnie mogę iść naprzód. Kładąc się do łóżka nie otula mnie Jego ramię i nie słyszę, jak bije Mu serce. Kiedy wyjeżdżam, żałuję tylko, że nikt nie będzie na mnie czekał, nie będzie tęsknił, jak niegdyś. Wstając rano trochę szkoda, że na dzisiejszy wieczór brakuje planów związanych z Nim. W pokoju nie czuję woni Jego perfum, ani nie walają się Jego koszulki. Ale wiesz co, chuj z tym, to On odszedł. Ważne, ze był. Szkoda, że już Go nie, nie wróci. Nigdy, nigdy tu, rozumiesz? Bo ja tak, za dobrze. Aż do bólu, czasem.
Autor cytatu: dzekson

tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny  który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić  własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera  zamieszkującego w jego klatce piersiowej.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny, który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić, własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera, zamieszkującego w jego klatce piersiowej.

gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz  w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy  zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną  wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz, w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy, zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną, wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.

zrozpaczona  końcem rękawa ocierała krew z jego twarzy  trzymając go na drżących kolanach.   już jadą  zaraz będą  patrz na mnie.   krzyczała chwiejącym głosem.   kocham Cię.   wyszpetał  zdaję się ostatkiem sił.   cicho  nic nie mów  oszczędzaj siły.   szeptała  przykładając usta do jego zakrwawionego do cna czoła. zabrany już do karetki  ona skrupulatnie trzymała go za rękę  przełykając łzy  próbując się uśmiechać  żeby nie okazywać mu swojej niemocy  która pożerała każdy z calów jej wnętrza.   musi Pan wstrzymać oddech na parenaście sekund  prosimy się nie odzywać.   powiedział rozdrażniony ratownik. nabrał powietrza i zaczął oddychać szybko  chociaż niezwykle płytko  sprzeciwiając się rozkazowi.   co Pan u diabła?! to samobójstwo!   kocham Cię  kocham Cię  kocham Cię.   zaczął krzyczeć wniebogłosy  nabierając co raz głębszych oddechów.   proszę natychmiast przestać!   zawsze będę.   powiedział  nieusilnie rozluźniając dłoń  którą zaciskał koniuszki jej palców.   straciliśmy go.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

zrozpaczona, końcem rękawa ocierała krew z jego twarzy, trzymając go na drżących kolanach. - już jadą, zaraz będą, patrz na mnie. - krzyczała chwiejącym głosem. - kocham Cię. - wyszpetał, zdaję się ostatkiem sił. - cicho, nic nie mów, oszczędzaj siły. - szeptała, przykładając usta do jego zakrwawionego do cna czoła. zabrany już do karetki, ona skrupulatnie trzymała go za rękę, przełykając łzy, próbując się uśmiechać, żeby nie okazywać mu swojej niemocy, która pożerała każdy z calów jej wnętrza. - musi Pan wstrzymać oddech na parenaście sekund, prosimy się nie odzywać. - powiedział rozdrażniony ratownik. nabrał powietrza i zaczął oddychać szybko, chociaż niezwykle płytko, sprzeciwiając się rozkazowi. - co Pan u diabła?! to samobójstwo! - kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię. - zaczął krzyczeć wniebogłosy, nabierając co raz głębszych oddechów. - proszę natychmiast przestać! - zawsze będę. - powiedział, nieusilnie rozluźniając dłoń, którą zaciskał koniuszki jej palców. - straciliśmy go.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć