 |
nawet nie wiesz jake to wkurwiające, kiedy ja codziennie stoję godzine a może i dłużej przed lustrem w łazience żeby jak najlepiej wyglądać, żebyś chodź raz przez ułamek sekundy na mnie spojrzał . ale ty tylko patrzysz na tą swoją barbie, którą nazywasz swoją dziewczyną .
|
|
 |
Tyle Za Nami A Tak Wiele Przed Nami ; ***** Tak Bardzo Cię KOcham ;) ; ** Z Wszystkim Sobie Damy RADE bo Wszystko Robimy Razem ; *** Jesteś Kimś Tak Wyjątkowym Tak Bardzo Bardzo Kocham cię !! POPROSTU BĄDŹ ZAWSZE Przy mnie to tak nie wiele ; )) Bo ty Nadajesz Sens Wszystkiemu ; *** Sprawiasz Że Uśmiech się Pojawia ;) Kocham cię ;) Dobrze O Tym Wiesz Już na Zawsze TY i JA KoCiaku Ty Mój !!!!!; ******* i niech każdaa kłótniaaa wzmacniaa nasz związeeek nie dzieeeli < 333 . !
|
|
 |
- On mnie kocha, on mnie kocha.. - powtarzało serce -To czemu całował się z inną? - pytał rozum
|
|
 |
Pytasz mnie kim jestem? Jestem tylko kolejną osobą na twojej drodze. Osobą, którą zapomnisz tak szybko, jak szybko poznałeś.
|
|
 |
Chcesz ze mną być ? Świetnie. Masz mnie w dupie ? Przeżyje. Ale kurwa błagam powiedz mi to, wykrzycz mi to w twarz choćby na przystanku pełnym ludzi, nie każ mi katować się domysłami.
|
|
 |
po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii podczas której opróżniłam połowę słoika nutelli płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów , włożyłam słuchawki w uszy wsłuchując się w dołującą piosenkę i idąc za pobliski market usiadłam na krawężniku , na którym spędzaliśmy razem mnóstwo czasu . przypomniałam sobie te ostatnie wspólne chwile . jego szarmancki uśmiech kiedy zakładał mi na palec plastikową 'obrączkę' obiecując , że nigdy mnie nie skrzywdzi .zamykając oczy w podświadomości poczułam jego oddech na swoich wargach. skapująca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny moje kruche
serce . wracając do domu ujrzałam go idącego z naprzeciwka . - co Ty tu robisz ? - tylko tyle byłam w stanie wyjąkać na jego widok . - to samo co Ty . - odparł odgarniając mój niesforny kosmyk włosów za ramię . -też tęsknię.
|
|
 |
Szkoda by było przekreślić tyle wspólnych wspomnień . Więc ratujmy to teraz , póki się da , bo za jakiś czas może być za późno na cokolwiek .
|
|
 |
Uważasz, że słowo 'przepraszam' zrekompensuje mi to wszystko co przez Ciebie przeszłam? To tylko głupie słowo, które świadczy o Twojej bezradności.
|
|
 |
' I pamiętając, że ma zapomnieć ? kochała dalej. Kochała i wiedziała, że zanim wymaże z pamięci te wszystkie wspólne chwile, trzymanie się za ręce, to ?kocham? wypowiadane raz po raz, aby podkreślić moc więzi, upłynie sporo czasu. Nie chciała, aby upłynął.. Chciała pamiętać, że on jest, że zaraz przyjdzie.. Mocno przytuli i znów nazwie swoim kochaniem. On już nie wróci. Zakopał wielką miłość. Ale ona nigdy nie powie, że był.. bo chce pamiętać, że jest.. '
|
|
 |
Stanął przed nią i wbił swój wzrok w jej nieziemsko piękne oczy. " Kochasz mnie ? " Spuściła głowę milcząc. " A chociaż mnie lubisz ?" Nadal stała w milczeniu a po jej policzkach spływały łzy." Czyli mam odejść? " Podniosła
|
|
 |
głowę i przez łzy mówiła. " Tak idź, bo tak łatwiej no nie ? Teraz się ku*wa obudziłeś ? Teraz ? Kocham się w Tobie od roku ! Rozumiesz od roku a Ty co ? Nawet mnie nie zauważałeś. A teraz nagle przypominasz sobie o moim istnieniu ? Jesteś żałosny.. ! " Szeroko otworzył oczy. " No co się ku*wa gapisz ". Złapał ją za rękę i przyciągnął do siebie. " Naprawię to. Naprawię to i będzie tak jak chcesz. Tylko.. tylko musisz mi wybaczyć." Odwróciła się do niego plecami. " Słyszysz ? " Uśmiechnęła się i cicho wyszeptała " Wybaczone." Odwrócił ją z powrotem w swoją stronę " Co mówiłaś ? " Uśmiechnęła się i krzyknęła " Wybaczone masz ! " Pocałował ją.
|
|
 |
dziwne , że spędzałam ze nim tyle czasu , a ja wciąż nie miałam dość . wręcz przeciwnie . chciałam takie dni na okrągło . rano wspólny bieg do szkoły , potem kilka godzin spędzony na lekcjach . spacer do mojego domu . siadał w kuchni i podziwiał moje niezdarne nakładanie obiadu , albo co gorsza , jego robienie . lubił przeszkadzać mi w włożeniu jedzenia do mikrofalówki sunąc mi dłonią po udzie albo ramieniu . rzucał cudowne spojrzenia znad talerza jedząc i wyraźnie śpiesząc się do mojego pokoju . zwykle zaparzałam nam herbaty , ale kubki zawsze pozostawały w kuchni . brał mnie na ręce zanosząc do pokoju . szybko włączałam jakąś listę odtwarzania i w półmroku leżałam przy nim śmiejąc się z naszych chorych rozmów . rozkojarzał mnie pożądliwymi pocałunkami i swoim szeptem . spoglądałam w jego ciemne oczy widząc w nich ogromne iskierki , które tak kochałam . moje ciało z każdym następnym jego dotykiem prosiło o więcej . przy nim gubiłam wszelkie hamulce moralne .
|
|
|
|