 |
Najczęściej odwiedzasz mnie wieczorami. Przychodzisz niezapowiedzianie, mącisz w głowie, w sercu i w życiu. Przychodzisz, tak całkiem niewinnie, każde z nas przecież wie, że to historia, która nie znajdzie końca.. //bereszczaneczka
|
|
 |
I nie ma takich słów, które w pełni wyraziłyby to wszystko, co do Ciebie czuje.. //bereszczaneczka
|
|
 |
nasze przypadkowe spotkanie przedłużyło się na całe życie. ot zagadaliśmy się, zacałowaliśmy, zakochaliśmy.
|
|
 |
po tym wszystkim siedze sobie z herbata i chusteczkami w reku przy oknie i ogladam śnieg.
|
|
 |
czasami obserwuje cie, kiedy spisz i zastanawiam sie, co czujesz.
|
|
 |
czy można oszaleć od niedopowiedzeń?
|
|
 |
gdyby tęsknił to by powiedział. gdyby chciał to by napisał. gdyby kochał to by się umówił. bez ale. kropka. a teraz to zapamiętaj.
|
|
 |
bardzo się zmęczyłam czekaniem na Ciebie .
|
|
 |
Wciąż płaczę. płaczę nad sobą, nad wszystkim, co schrzanione w tym podłym świecie i czego nikt już nie może naprawić.
|
|
 |
bez Ciebie życie w mieście, przez tydzień deszczu, wygląda nietrzeźwo, w zatęchłym powietrzu.
|
|
 |
siedzimy przy stole milczenia. gasną nam gesty i twarze, tylko oczy tlą się jeszcze. łzy spadając układają się w słowa, które chcielibyśmy usłyszeć.
|
|
 |
jeszcze jestem. wszystko to samo, tylko nie kocha się nigdy jak przedtem.
|
|
|
|