 |
jeszcze tylko czasami wrócisz - i nawet nie w myślach, tylko w snach. i jesteś wtedy obok. tak bardzo blisko, że nawet nie muszę wyciągać ręki, bo czuję Twój oddech na swojej twarzy. i uśmiechasz się. i jesteś mój. ale tylko we śnie. a rano budząc się, boję się otworzyć oczu, i zrozumieć, że tak na prawdę Ciebie tu nie ma. i to jest najgorsze, wiesz. poranki - gdy tracę Cię w przeciągu sekundy, gdy moja powieka unosi się ku górze, a rozum ogarnia, że to przecież tylko sen. / veriolla
|
|
 |
Kilka minut z Tobą dają mi tyle szczęścia ! Gdzie jesteś ? Tęsknie;(
|
|
 |
to smutne, a zarazem tak bardzo frustrujące - że poświęcałaś mu każdą wolną minutę swojego czasu. byłaś na każde Jego zawołanie, gdy było mu źle. martwiłaś się o Jego życie, mając gdzieś swoje własne. byłaś dla Niego zawsze, i wszędzie - a On odchodząc nie poświęcił Ci nawet dwóch minut, by wyjaśnić swoją decyzję. / veriolla
|
|
 |
nie tęsknisz tak do końca za Nim samym. tęsknisz bardziej za tym jak było. tęsknisz za sms'ami na dobranoc, do których się przyzwyczaiłaś. tęsknisz za tym by ktoś zapytał jak minął Ci dzień. tęsknisz za tym, że zawsze starał się wywołać na Twojej twarzy uśmiech. przytakujesz, prawda? to dodam jeszcze jedno - tęsknisz za tym by być komuś potrzebna, za tym by Twoja osoba zajmowała myśli kogoś, za tym by w końcu być dla kogoś ważna. skąd wiem? kurwa, też za tym tęsknię. / veriolla
|
|
 |
- co robisz ? - ogarniam mordkę . - hahaha , mordkę . - nie śmiej się bo ty tak nie możesz mówić . dla ciebie moja mordka to buzia , ewentualnie twarz . / rozmowa z kumplem . XD
|
|
 |
Nie przeciągaj pożegnania, bo to męczące. Zdecydowałeś się odejść, to idź / Mały Książe
|
|
 |
- i myślisz że twoje łzy tu pomogą ? - krzyknął prosto w jej czerwoną od łez twarz . kolejna porcja łez poleciała po jej policzkach gdy powoli przywierał jej ciało do ściany . - spójrz na mnie ! - nie słuchała odwróciła wzrok zagryzając z całej siły wargę , poczuła metaliczny smak krwi w ustach . - spójrz ! - nie wytrzymał chwycił jej twarz w obie ręce . pogładził delikatnie kciukiem jej gorące policzki . patrzył z cierpliwością jak kolejna łza spływa po policzku i zatrzymuje się na jego rękach . nie chciał jej ranić . kochał ją choć nigdy tego nie okazywał . - odejdź - wyszeptała i zaczęła uderzać w jego klatkę piersiową . po chwili przestała i mimowolnie szlochając wtuliła się w jego koszulę . przycisnął jej kruche ciało do siebie i powiedział - kocham cie ..
|
|
|
|