 |
|
''Tak to już bywa. Mija tydzień bez kontaktu, potem miesiąc i nagle przerwa robi się tak długa, że głupio jest chwycić za słuchawkę, a więc nie dzwonię.'' /ponaadwszystko
|
|
 |
|
Stoję i notuję, a każdy pędzi jak Shinkansen, w swoje strony i w swoją jazdę.
|
|
 |
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło
|
|
 |
|
Uczucie pustki, bezradności i tęsknoty za Nim znowu we mnie uderza. Nie rozumiem tego co kieruje moją duszą, ale dlaczego choć nie chcę go znać, to ..za nim tęsknie? Dlaczego o nim myślę, dlaczego zastanawiam się czy jeszcze żyję i czy ma się dobrze?
|
|
 |
|
Zrobiłeś błąd, no to teraz wnioskuj.
|
|
 |
|
Oszczędzamy czas na wtf-ach i wgl-ach, to prawda, ta, tylko gdzie on ucieka, co?
|
|
 |
|
Jak nie chcesz kłótni, nie pytaj mnie co tak milczę.
|
|
 |
|
Jak wychodzą razem uda im się nie pokłócić czasem przy znajomych, ale czasem nie.
|
|
 |
|
Uśmiechają się do siebie jak taryfiarz i uberowiec, i się bawią w jakieś chore love & friendship.
|
|
 |
|
Idę sam przez miasto, kwiat młodzieży tam to kwitnie, odkąd panny golą boki, a chłopaczki wolą koki albo kitkę samurajską nic dla mnie już nie jest dziwne.
|
|
 |
|
Przy zarzucie o zazdro odpowiada się: ''co? nie... ja? skąd?'' choć to niby na zdrowie wychodzi, o stary, sporo słyszę, widzę, a więc myślę: ''coś nie bardzo''.
|
|
 |
|
Się wściekniesz, bo paranoje biorą górę, zamiast może ściągnąć chmurę i odpocząć.
|
|
|
|