 |
nie wiem czy coś ma głębszy sens, kiedy smutek próbuje zawładnąć mną całą .
|
|
 |
nie żałowałam w nas niczego, bo taki koniec układałam w myślach od zawsze .
|
|
 |
tyle błędów, tyle pomylonych dróg dziś potęguje w nas żal i zawiść .
|
|
 |
nienawiść ? raczej pogarda, kiedy staję przed lustrem i widzę tą samą, zmęczoną twarz .
|
|
 |
moja chęć zmiany opiera się na pustych słowach, które giną gdzieś pomiędzy marzeniami .
|
|
 |
Lubię kiedy przychodzisz ze kumplami na moje treningi i powtarzasz: ' patrzcie to jest moja kobieta'
|
|
 |
Wyszłam z treningu. Było już chłodno i zimno. Dośc nieporadnie wsunęłam czapkę na głowę i marzyłam, by po całym dniu spędzonym na uczelni i 3 h ćwiczenia układu, wrócić w końcu do mojego mieszkania. Zauważyłam Go, jak stał z kolegami z drużyny i pewnie rozmawiał o kolejnym meczu. Przeszłam obok nich, rzucając krótkie 'do zobaczenia. Po chwili dogonił mnie. - To jak, idziemy?- spytał. Przystanęłam zdziwiona.- Czekałem na Ciebie, odmroziłem sobie palce..i nie tylko - wyszczerzył się. - No skoro tak- odparłam. Szliśmy w milczeniu przez Stary Rynek. Wbiłam dłonie w kieszenie kurtki z zimna i zdenerwowania.Peszył mnie. Nagle poczułam,że w mojej kieszeni zaczyna brakować mniejsca. Poczułam jak Jego palce próbują niezdarnie spleść się z moimi. Chwilę potem szybki ruchem 'przeniósł' nasze splecione dłonie i wsunął do kieszeni swojej kurtki- U mnie jest więcej miejsca i będzie Ci cieplej- odpowiedział, uśmiechając się tak, jak tylko On potrafi.
|
|
 |
Bywa tak, że kochamy zbyt mocno, że to co czujemy, zamiast uskrzydlać, zwyczajnie nas uśmierca. Pusta otchłań. Tkwimy w czymś, nie będąc do końca pewnym niczego. Poranki stają się szare i monotonne, a noce tak bolesne, jak nigdy wcześniej. Marne szczegóły, szczęście zbite na milion kawałków, pozorne marzenia przestają napędzać bieg, nagle jakby upadasz. Spadasz wciąż w dół, nie potrafisz już inaczej, nie potrafisz zrobić już nic, bo bez choćby jednego sensu dla serca, granice końca stają się coraz bliższe. / Endoftime.
|
|
 |
Nie mogłabym tu wytrzymać, gdybym nie miała wyobraźni / Ania z Zielonego Wzgórza
|
|
 |
W sercu czujesz o jeden sens więcej. Czujesz, jakby coś nagle uskrzydlało każdą chwilę nadając jej nadzwyczajny smak. Masz wrażenie, że los znowu się do Ciebie uśmiechnął, że dał Ci szansę. Spacerujesz boczną ulicą miasta, w jednej dłoni trzymając czerwoną różę, a w drugiej Jego dłoń. Nadzwyczajne uczucie. Jest obok Ciebie, i czujesz się tak dobrze. Nie myślisz o niczym innym, jak o was samych. Teraz jesteście tylko wy, i nikt więcej. Wiesz, że traktuje Cię naprawdę poważnie, że tkwicie w jednym uczuciu już dłuższy czas, i tak mimo wszystko pozostanie. Wgłębi siebie, cieszysz się, że go masz. Że w każdej chwili możesz się do niego przytulić, trzymać jego dłoń i zachowywać, jak skończona idiotka, bo wbrew temu, nigdy Cię tak nie potraktuje. Wiesz, że nigdy nie potraktuje Cię gorzej, że co byś nie zrobiła, nigdy nie nazwie Cię gorszą. / Endoftime.
|
|
 |
Nie. Nie pogadam, nie zrozumiem, nie dam szansy, nie spotkam, nie wybaczę, nie wpakuje się znowu na własne życzenie w gówno, z którego ucieczka tyle mnie kosztowała, zniknij.
|
|
 |
Nie spiesz się.
Nie musisz uśmiechać się
na trzy cztery. Czas jest Twój
i ten wycinek świata
należy tylko do Ciebie.
Przyjaciele czekają obok.
Wszyscy aniołowie,
których Bóg wysłał,
by czuwali nad Tobą,
są na wyciągnięcie ręki.
Zobaczysz ich,
gdy już zdołasz
podnieść głowę./ A.Bieńkowska
|
|
|
|