 |
Jeden na sto kogoś potnie
|
|
 |
pozostaje mi jedynie nadzieja, że dziś po raz kolejny zamykając oczy, pomyśli choć raz o nas, o konkretnych kłamstwach przemykającym między słowami, o każdym z uczuć ukrytych gdzieś pod linijkami wersów. nadzieja, że uśnie ze świadomością, że powoli traci to co podobno było najważniejsze, że przebudzając się nad ranem, mnie może już nie zobaczyć, że prawdopodobnie nigdy więcej nie ujrzy uśmiechu wywołanego własną obecnością, może w końcu zda sobie sprawę z tego, że nie doceniając najmniejszych gestów czy słów, stracił szansę na kolejny oddech, na życie, stracił mnie. / endoftime.
|
|
 |
Krzywdzisz mnie swoją obojętnością.
|
|
 |
Zawsze widywała go na starej odrapanej ławeczce otoczonej zielonymi krzakami. Wokół same bloki a pośrodku nich ławka i stary parking. Wspomnienia jakie wiązała z tym miejscem codziennie zadawały jej ból. A jeszcze mocniej cierpiała widząc go w tym samym miejscu. Kolejny raz zdawała sobie sprawę z tego, że musi przejść koło tego miejsca i udawać, że to nic dla niej nie znaczy. Biorąc głęboki wdech jeszcze raz zmierzyła wzrokiem jego siedzącą postać i przygryzając dolną wargę ruszyła przed siebie. Wsłuchując się w odgłos własnych kroków które odbijały się echem o stare mury otarła rękawem policzek po którym pociekła łza kiedy zostawiła za sobą starą ławkę razem z nim. Czuła jak na nią patrzy. Słyszała jak ją woła, cicho, ale wołał za nią. Po policzkach znowu spłynęły jej łzy. Nie miała nawet sił by je otrzeć. Nie odwróciła się, ani nawet nie przystanęła na chwilę. - Nie tym razem - szepnęła do siebie. - Nie dam mu się ponownie skrzywdzić.
|
|
 |
wiem, że teraz pozostał nam jedynie niesmak po tych kłamstwach, ukrytych w dyskretnych gestach.
|
|
 |
http://moblo.pl/profile/rapoholiiik POLECAM!♥ nie jestem z tych, którzy oceniają z góry po czyimś miejscu w rankingu albo bywa nawet, że po samym avatarze. nie jaram się tymi, którzy każdy wpis ciagną z neta, z książek [nie chodzi mi tutaj o to, żeby kogoś urazić!] lecz jaram się tymi ludźmi, którzy każde z uczuć przelewają tutaj sami, nieważne w jaki sposób, ważne, że potrafią każdy ból, uśmiech opisać sami. jaram się tymi z dolnego rankingu, tymi których wpisy nie sięgają ogroma popularności, tymi, którym nie zależy tutaj na giga liczbie obserwowań i wejść, by stać się tutaj fajniejszym od reszty.. ~ endoftime.
|
|
 |
dziś gdzieś między wdechem, a wydechem. między uderzeniem, a bólem. między jednym a drugim, w ułamkach sekund, odnajduję szczęście.
|
|
 |
Znalazłam sposób, żeby ojciec nie wyżywał się na mnie gdy jest pijany. Zaczęłam z nim pić.
|
|
 |
HuczuHucz - Gdyby Nie To.mp3 I CHUJ.
|
|
 |
chciałabym, żeby był teraz gdzieś obok, przy mnie i tylko dla mnie, żebym mogła wtulić się w jego klatkę piersiową, a on bez zbędnych słów i uprzedzeń, zatracałby się w każdej z sekund spędzonych tuż obok mnie, mając do własnej dyspozycji nawet najmniejszy milimetr ciała. niezważając na czas, nie myśląc o jutrze i o tym co będzie za chwilę, sekundy stałyby się jakby wiecznością, tą najcudowniejszą, dzięki której sensem wszystkiego staje się jedynie istnienie, życie, w prawdzie może to niecodzienne lecz bez względu na to jak jest, wciąż wspólne. / endoftime..
|
|
|
|