 |
Bo ktoś jest głupi, chudy, gruby, tłusty, brzydki,
Bo zamiast spojrzeć w lustro łatwiej krytykować innych.
|
|
 |
Czekam jak się zranisz i ranę tę posolę.
|
|
 |
Nic się nie stało, a w środku ból tak wielki, że ledwo mogę go znieść. Nic się nie stało, a chyba zamiast krwi płyną we mnie już łzy. Nic się nie stało, a nie mogę myśleć o niczym innym. Nic się nie stało, a nagle wszystko straciło kolory, bo słońce zaszło tak szybko jak wzeszło. Nic się nie stało, okłamuję siebie, innych, ale tak naprawdę stało się tak wiele, że nie radzę sobie z tym "nic"./esperer
|
|
 |
Boli świadomość, że pomimo tego co przeszłaś, że pomimo tego jak mocno dostałaś od życia, chcesz spróbować jakoś sobie radzić. Jesteś nieufna, ale w końcu poznajesz kogoś kto wydaję się być inny, kogoś kto nie wykorzysta Twoich słabości. Potem odchodzi jak wszyscy i plan przetrwania wydaję się być wielką raną./esperer
|
|
 |
Popijam kakao , a w płuca wciągam dym z kolejnego papierosa. Z głośników sączy się jakaś ckliwa piosenka o miłości . Banalne , prawda ? Myślami jestem w odległej galaktyce , która pochłania rzeczywistość. Powinnam uczyć się do matury , posprzątać mieszkanie , podlać kwiatki , zrobić cokolwiek. Kontrole nad moimi myślami przejęło uczucie do Ciebie . Każda chwila , sekunda wypełnia się wspomnieniami , tym co było . Tym wszystkim co sprawia , że uśmiech pojawia się na twarzy a w sercu powstaje przyjemne uczucie. Tym co nazywamy miłością .. /r23
|
|
 |
Dróg jest sporo, lecz najlepsi wybierają te, których słabi się boją.
|
|
 |
I tylko wzrok mówi kim jesteś, jak żyłeś, dokąd i przez co przeszedłeś...
|
|
 |
Kiedyś będzie pięknie, kurwa. Przepięknie będzie.
|
|
 |
Miłości nie ma . Jest żołądkowa gorzka
|
|
 |
Mam ochotę na przytulanie. Niekoniecznie takie nago i ze wzwodem. Na takie po prostu
|
|
 |
Gdyby chcieć rzucić w każdą kurwe kamieniem, trzeba rozebrać by mury tego miasta.
|
|
 |
Chcę być Twoim małym planem na przyszłość. Drobną kobietą, którą wielbiłbyś nad życie. Oczkiem w głowie, któremu zawsze zapewniałbyś bezpieczeństwo. Głodnym człowiekiem, któremu co chwilę musiałbyś przynosić jedzenie. Czasem wściekłą osobą, którą potrząsnąłbyś mocno za ramiona i szepnął ‚wyluzuj, i tak Cię kocham’
|
|
|
|