 |
po jakimś czasie tylko ból jest dla nas inspiracją
|
|
 |
krzyczę, że czuję, że żyję, mimo iż już prawie jestem martwa../ Miuosh
|
|
 |
Przegrajmy wszystko i przestańmy isnieć / Pezet
|
|
 |
Wszystko zniknęło, szybciej niż myślam, bo było to ważne, bo naprawdę kochałam. A wyszło jak zawsze i jak zawsze się skończyło, i kolejna historia, której życie nauczyło. I kolejny moment w którym życie się zmieniło, i że jest tak jak być nie powinno. / forbidden_love
|
|
 |
Nastała cisza - coś , czego się bałam. Nie wiem jak to się stało i czemu pozwalam jej trwać. Wszystko zanikło, to co między nami było, a kiedyś chciałam Ci wszystko dać. Kiedyś uczeniłabym Cię najszczęśliwszym na świecie i nie pozwoliła na jedną łzę, dzisiaj nie wiem, naprawdę nie wiem czy po tym wszystkim znać Ciebie chcę? Obiecałeś, że tak nie będzie, a ja głupia zaufałam, dobrze, że nie dałam sobie uciąć ręki, bo dzisiaj jej bym nie miała ./forbidden_love
|
|
 |
I to zostanie nie tylko w mojej pamięci, ale także w Jego. Zalegnie Mu w serduchu mimo tego, że mi wybaczył. Zostanie tam z plakietką pierwszej rany zadanej przeze mnie. Nienawidzę siebie za to, nienawidzę siebie, bo ranię nawet Jego - człowieka, którego kocham tak cholernie mocno, a okazuję to w tak nieudolny sposób.
|
|
 |
Aby miłość trwała przez całe życie, trzeba ją pielęgnować starannie jak ogród.
|
|
 |
Gdy nie miałam, podzielił się. Gdy cierpiałam, wysłuchał. Gdy nie rozumiałam, wytłumaczył. Gdy płakałam, otarł łzy. Gdy zostałam, poczekał. Gdy zawiodłam, wybaczył. Gdy podziękowałam, zapytał: za co?
|
|
 |
jak on śmie wdzierać się w moje wnętrze i wyrzucać tam swoje śmiecie?
|
|
 |
Blame me. I don't care. I'm alone, so whatever...
|
|
 |
Dziś... Tak, dzisiaj tęsknię. Na każdym skrawku mojego ciała odczuwam to dziwne mrowienie, obecność czegoś obcego, a kiedy pytam o jego imię, pada krótkie - tęsknota. Brakuje mi jakiejkolwiek części Jego osoby tuż obok. Wciąż dostaję szereg wiadomości i wiem, co robi - ruch po ruchu wyobrażam sobie wykonywaną przez Niego czynność, lecz to mi nie wystarcza. Chciałabym po prostu unieść wachlarz rzęs i zobaczyć Go, by chociażby na kilka sekund wtopić się w Jego niebieskie spojrzenie. Chcę, żeby się uśmiechnął. Chociaż raz. Do mnie. Tylko do mnie. Potrzebuję kilku słów wypowiedzianych wyłącznie w moim kierunku, krótkiej rozmowy. I powstrzymam się - nie ściągnę z Niego ubrań. Będzie kulturalnie, spokojnie, grzecznie. Tylko niech będzie tu gdzieś obok. Muszę Go czuć. Bez Niego nie mam czym oddychać.
|
|
|
|