 |
patrzyłam na niego sklejonymi od łez rzęsami. - jeśli odejdziesz, mój świat bez Ciebie runie - wyszlochałam. - jesteś moim początkiem, moją podporą - kontynuowałam, a on ciągle milczał. kurczowo złapałam się jego prawej dłoni. - nie odchodź, nie po tym, co przeżyliśmy - zawahał się i wziął mnie w swoje ramiona. zrozumiał, że nikt nie jest w stanie dać mu tak wiele. oddałam mu całe swoje serce.
|
|
 |
Jego dotyk - jak delikatne muśnięcie skrzydła motyla.
|
|
 |
uśmiech nie przynosi ulgi.
|
|
 |
powinieneś być teraz przy mnie.
|
|
 |
|
Jest czym, ale się nie przejmuj.
|
|
 |
|
Mimo, że go unikałam, po raz kolejny spojrzał mi głęboko w oczy, a ja czułam się jak po dragach.
|
|
 |
|
Fakt, jest cholernie przystojny, ma niebiańskie oczy i najsłodszy uśmiech, ale to tylko kolejny dupek, który bawi się panienkami. Więc pomyśl czy chcesz być potraktowana rzeczowo tak jak one.
|
|
 |
Trzeba stwić czoła wszystkiemu przecież dobrze to wiesz mała
|
|
 |
|
- robimy razem sylwestra? - no jasne, a kiedy? - no nie wiem, może kurwa pod koniec czerwca / net.
|
|
 |
|
uwielbiam poranną kawę. poranna kawa pobudza i daje energię. czasami się zastanawiam czy nie dodają tam Ciebie. smakujesz mi jak kawa.
|
|
 |
|
Z czasem można się do kogoś przyzwyczaić, a nie pokochać.
|
|
 |
|
Mogłabym powiedzieć wiele, ale odbiera mi mowę gdy Cię spotykam.
|
|
|
|