 |
Zawsze, kiedy spotykam kogoś, kto wynosi się nad innych wiem, że mam do czynienia z człowiekiem z kompleksem niższości.
|
|
 |
te słowa chrzęszczą jak szkło pod podeszwą trzeszczą, chuj z tym, jebać to zresztą mam swój zamknięty świat, z własnym Olimpem ty zakłamaną twarz w stylu z deszczu pod rynnę.
|
|
 |
też chcę mieć coś, coś extra, ale nie chcę gonić
|
|
 |
serca już nie mam, rozum tracę co dzień coraz bardziej, nie myślę, nie istnieje, po prostu trwam między pustką a ciszą, między brzdękiem otwierającej się butelki piwa a dymem ze szluga, trwam tak pomiędzy rzeczywistością a zaświatami, trwam, bo niby jestem, a umieram
|
|
 |
mam dosyć tej jazdy, bo to jest CHORE
|
|
 |
i jeśli nie ma mnie i ciebie to chcę żyć jeszcze mocniej
|
|
 |
ból zaszyłam w bliznach dawno
|
|
 |
Pierdolony żal zżera mnie od środka, a prawda jest gorzka, a nie jak miód słodka. levelhard
|
|
 |
Rozstania, powroty, czasem bez chęci powrotu. Jak się jebie to wszystko i gdzie jest wtedy zdrowy rozum?
|
|
 |
W jej oczach łzy, w Twoich tylko bezsilność bo nie umiesz płakać, nawet gdy jebie się wszystko.
|
|
 |
dziwko wejdź mi na bar popłynę z tobą jak Kendrick Lamar wszystko wlej mi do szkła zamknij już mordę, bo jest open bar :D:D
|
|
 |
mamy do flaszki ręce, do walki serce jakaś dziwka szepcze after party - ty wybierasz miejsce no może i wybieram, ale ty się tam nie wybierasz ;>
|
|
|
|