 |
ja: nie słuchasz mnie. mama: staram się.
|
|
 |
nie będę przeklinać, przekleństwa tego nie opiszą.
|
|
 |
no, to kto poddaje się ze mną?
|
|
 |
pożegnajmy się ze słońcem. zaraz, przecież już dawno zaszło na zawsze.
|
|
 |
przyszedł czas na koniec. na to krótkie 'żegnam' . na skreślenie serduszek i usunięcia pamięci. chwileczkę, przecież to niemożliwe. w takim razie, co teraz?
|
|
 |
wstyd mi, że mam kontakt z tymi ludźmi. jestem kretynką, ale ich kretynizm mnie przeraża.
|
|
 |
|
dziś jestem niczyja, jestem swoja.
|
|
 |
|
ale czasem ludzie po prostu nie wracają.
|
|
 |
|
nie płacz. to już zostało opłakane tyle razy.
|
|
|
|