 |
Istniała gdzieś na obrzeżach Jego świata.
|
|
 |
wyspecjalizował się w udawaniu, że jest zajęty.
|
|
 |
czuje jeszcze niemal fizycznie pieszczoty.
|
|
 |
doprowadziłeś mnie do stanu, w którym cholernie ciężko bez Ciebie jest mi funkcjonować.
|
|
 |
Spojrzeliśmy na siebie i to było jak kopniak w brzuch.W życiu nikt mnie tak nie pociągał.
|
|
 |
znasz to, gdy boisz się o kogoś, kogo w ogóle nie obchodzisz?
|
|
 |
Była ucieleśnieniem moich marzeń. Dzięki niej stałem się tym, kim jestem, a trzymanie jej w ramionach wydawało się bardziej naturalne niż bicie serca.
|
|
 |
Wsłuchiwałem się w odgłos jej kroków, gdy z sekundy na sekundę oddalała się coraz bardziej. Patrzyłem w jej oczy, wtedy gdy właśnie oznajmiała, że odchodzi, że zostawia to wszystko na zawsze za sobą. Ogromny ból serca? Tak to czułem, nagle dochodząc do wniosku, że świat w tej chwili dla mnie przestał jakby istnieć.
|
|
 |
nie rozumiesz, nie widzisz tego co jest dla Ciebie tlenem. absurdem jest fakt, ze zauwazasz to dopiero gdy odetna Ci jego dopływ. dusisz się, po omacku starając się nabrać powietrza. wspomnienia, który jak zakażony tlen wirują w Twoich płucach dusząc Cię jeszcze bardziej. nie możesz otworzyć okna. jesteś bez wyjścia. dławienie się brakiem powietrza, czegoś najcenniejszego, najistotniejszego jest Twoim jedyną opcją, jaką możesz brać pod uwagę. warto doceniać, że nasze serce ma czym oddychać. w każdej chwili ktoś może nam zapierdolić butle tlenową. nasze szczęście.
|
|
 |
Twoje pięc minut właśnie dobiegło końca. O cztery minuty za późno.
|
|
|
|