 |
Cały dzień żyłam swoim życiem. Uśmiechałam się rzadko lecz szczerze. Czasem nawet udało mi się powiedzieć coś co rozśmieszyło pozytywnie ludzi z mojego otoczenia. Uwierzysz, że po miłym dniu wróciłam do domu i zaczęłam płakać dlatego, że w ciągu tego całego dnia ani razu Jego nie widziałam? / J.
|
|
 |
I nie wiem już czy to ze mną jest coś nie tak, czy po prostu nie dostrzegasz tego jak na Ciebie patrzę. I nie widzisz mojego uśmiechu, który pojawia się za każdym razem, kiedy Cię widzę. I chyba nie za bardzo rozumiesz to, co do Ciebie mówię, bo za każdym słowem ukryte jest inne znaczenie. I nie wykrzyczę Ci wprost czego chcę, bo przecież tak nie wypada. I nie rzucę Ci się w ramiona, bo nie wiem kim dla Ciebie jestem. I nie powiem, że tęsknię i czekam na twój ruch, że nocą zastanawiam się czy Ty też może czasem o mnie myślisz, że łudzę się, że liczę na to, że być może dziś będzie inaczej, lepiej, bo uśmiechniesz się i złapiesz mnie za rękę, i nie będziesz musiał mówić nic, ja zrozumiem, doskonale będę wiedziała o co Ci chodzi.
|
|
 |
I nawet ten twój ideał okazał się egoistycznym frajerem.
|
|
 |
Miłość jest wtedy, gdy On ledwie wyszedł, a Ty już chcesz do Niego dzwonić i wtedy gdy, na dworze burza, a on mokry punktualnie przychodzi... I gdy wyjeżdża gdzieś na trzy dni, a Ty za Nim tak strasznie tęsknisz i choć jesteście daleko od siebie to nucicie te same piosenki... Miłość jest wtedy, gdy On Cię całuje, ale to Ty proponujesz mu więcej... I wtedy, gdy On jest smutny, zgaszony to Tobie też pęka serce... I gdy On chce po prostu pomilczeć to Ty też się wtedy wyciszasz... A gdy On tylko spojrzy na Ciebie Ty wszystko mu z oczu wyczytasz... Miłość jest wtedy, gdy On wyczuwa czy masz dziś nastrój na śmiech.. I wtedy, gdy patrząc na innych facetów uważasz, że czynisz grzech... I gdy On wciąż ma ten błysk w oku chociaż ostatnio sporo przytyłaś... A gdy trochę podetniesz włosy On widzi, że coś zmieniłaś... Miłość jest wtedy, gdy On, choć nie umie, na rocznice pisze Ci wiersze... I wtedy, gdy pijecie szampana choć zajął gdzieś siódme miejsce... I wtedy, gdy On dawno zasnął a Ty nadal na Niego patrzysz
|
|
 |
I nie wiem już czy to ze mną jest coś nie tak, czy po prostu nie dostrzegasz tego jak na Ciebie patrzę. I nie widzisz mojego uśmiechu, który pojawia się za każdym razem, kiedy Cię widzę. I chyba nie za bardzo rozumiesz to, co do Ciebie mówię, bo za każdym słowem ukryte jest inne znaczenie. I nie wykrzyczę Ci wprost czego chcę, bo przecież tak nie wypada. I nie rzucę Ci się w ramiona, bo nie wiem kim dla Ciebie jestem. I nie powiem, że tęsknię i czekam na twój ruch, że nocą zastanawiam się czy Ty też może czasem o mnie myślisz, że łudzę się, że liczę na to, że być może dziś będzie inaczej, lepiej, bo uśmiechniesz się i złapiesz mnie za rękę, i nie będziesz musiał mówić nic, ja zrozumiem, doskonale będę wiedziała o co Ci chodzi. [ yezoo ]
|
|
 |
|
W moim życiu tyle zawirowań jak na tych wszystkich komediach romantycznych, na których mówiłam "to się nie zdarza w prawdziwym życiu". A teraz? Teraz ktoś kogo kocham jest daleko ode mnie. Jestem z tym, do którego nigdy nie poczuję nawet w połowie tego co czułam w przeszłości do NIEGO. Robię wszystko wbrew sobie, bo tak trzeba, bo tak wypada, bo świat nie chcę kolejny raz przeżywać końca jednej miłości. Nauczyłam się uśmiechać, chować łzy, zachowywać jak szczęśliwa dziewczyna u boku chłopaka. Tyle, że kiedy mnie dotyka, to tak jakbym mniej lubiła siebie, a ciało wydaję się afiszować swoje niezadowolenie z powodu zmiany linii papilarnych pieszczącego. Robię wszystko machinalnie, kocham też rozumem, nie sercem. Zapomniałam jak to jest, kiedy kogoś naprawdę chcesz. Paradoksalnie im bardziej udaję szczęście, tym mniej tego szczęścia we mnie. Czekam na moment, to szczęśliwe zakończenie, w którym wrócimy do siebie, bo czekaliśmy na to cały okres rozłąki i udawania nie tęsknoty./esperer
|
|
 |
|
Kocham Cię, ciągle jeszcze tęsknie za Tobą, ale teraz już widzę, że życie bez Ciebie też może mieć jakiś sens. Wreszcie potrafię się szczerze uśmiechać. Potrafię żyć. Jest dobrze, naprawdę dobrze. / napisana
|
|
 |
|
Nie ma teraz nikogo bardziej obcego od Ciebie, tylko dlatego, że nigdy wcześniej nikt nie był tak znajomy./esperer
|
|
 |
Wiesz co strasznie boli? Kiedy masz przyjaciół a jak coś się stanie to zostaje tylko jedna osoba, która mieszka kawał od ciebie. Moi się posypali. I to jest śmieszne bo masz przyjaciół a co do czego to nie masz nawet z kim wyjść na spacer pogadać. / J.
|
|
 |
|
Zabawne, że idziemy innymi drogami, ale tęsknota wciąż każę nam się odwracać z nadzieją, że jednak jedno postanowiło schować dumę do kieszeni i iść za drugim./esperer
|
|
 |
Możesz przyjść i pozbierać mnie z podłogi, albo położyć się obok.
|
|
 |
Jesteśmy tak próżni, że obchodzi nas opinia nawet tych, którzy nas nie obchodzą.
|
|
|
|