 |
Wciąż chcą mnie zbesztać, dobrze znasz zawiść,
ludzie to kurwy i Tobie tylko ufam bez granic.
|
|
 |
Jak napiszę, że tęsknię to będzie banał,
a piękna Pani Przyjaźń chyba o nas zapomniała.
Pamiętasz milion starań, gdy chcieli nas skłócić?
wciąż jebie frajerów, którzy chcą wejść w moje buty.
|
|
 |
Ze zmiennym szczęściem, zmiennym podejściem
Z receptami na to by bez bólu przejść przez klęskę.
|
|
 |
Proszę Cię, rutyna sprawia ból,
ja jutro chcę być tam, a dzisiaj tu.
|
|
 |
Nie pozwolę zabić tego co kształci charakter,
tworzy z mężczyzny ojca, a z kobiety matkę.
|
|
 |
Kiedyś przyjaciel a dziś to właściwie nie wiem kto
|
|
 |
Szczerze Ci powiem, że mam dość motywowania
Do działania, bo coś chcesz, ale nie działasz
Znasz mnie, wiesz, że mam chwile zwątpienia
Ale to już kilka ładnych lat, kiedy lecę jak bumerang
|
|
 |
Nie jest tak, że możesz mieć mnie na jakiś czas
Na jakiś czas porzucić, po czasie znowu mnie brać
Jak zabawkę, sorry, ale nie myśl nad nami
Czy przyjaźń, czy miłość ? Bo to bardzo rani
|
|
 |
Kochaj albo znienawidź, brać albo zostawić
Nie bądź obojętny, nie graj uczuciami
Ja ? Ja tylko tęsknie nocami
Ty ? Wolałeś mnie w tych chwilach zostawić
|
|
 |
''Obalamy mit że marysia może skrzywdzić, najwyżej helikopter albo efekt windy, żaden defekt ona jest doskonała, no chodź tu kochanie, no chodź moja mała. Odstawiłam leki, farmakologi narka, wystarczy bletka, top i zapalarka, Podam ci dłoń kiedy będziesz przy mnie, bo na nią spada krusz i tytoniu selektywnie, pozytywnie czujemy spokój ducha, niech do snu utuli mnie z kilograma poducha. Znów łapię bucha, ale to kręci, jak Bob Marley chce palić to do śmierci.''
|
|
 |
''Może jeszcze mi podpowiesz jak mam Ciebie zauroczyć Może jeszcze mnie rozpoznasz pośród ludzi w gęstym tłumie może kiedyś mi podpowiesz to czego jeszcze nie rozumiem.''
|
|
 |
''Za co chcesz pij, za co chcesz dziękuj, Odnajdź promyk nadziei nawet w nieszczęściu''
|
|
|
|