 |
drwi z blizn, kto nigdy nie doświadczył ran
|
|
 |
należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania, czujemy się bezpiecznie jakby cały świat był dla nas
|
|
 |
jeszcze mi się śnisz czasem, jeszcze czasem oddycham
|
|
 |
moim dobrem, moim niebem, moim diabłem, moim piekłem
|
|
 |
tak trudno uwierzyć, że nie będziemy wieczni
|
|
 |
tak bardzo chciałabym zabić w sobie gniew, tak bardzo chciałabym móc pokonać śmierć, tak bardzo chciałabym widzieć tylko śmiech
|
|
 |
jestem na wiecznej wojnie o mnie
|
|
 |
Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów, konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą, kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności - to znaleźć skarb.
— Waldemar Łysiak
|
|
 |
mury wokół twego serca legną
|
|
 |
pośród mych natchnień, twoje łzy
|
|
 |
czy dasz radę kochać, mimo twych ran?
|
|
|
|