|
jakby się dobrze nad tym zastanowić to wszedłem trochę więcej niż dwa razy do tej samej wody, choć pamiętam swojego pierwszego jointa na ławce w parku, ale zakręcił mnie, kurde dzisiaj to już tak nie wygląda, ale wtedy było pięknie i myślałem, że śnie
|
|
|
tylko wzrok jakiś głupi, pusty i wszędzie Cie pełno, aż idzie się wkurwić
|
|
|
mam podłe serce, los mnie nie oszczędzał, i dlatego mam wrażenie, że jestem typem bez serca
|
|
|
i nawet kiedy wracam do domu życiem zmęczony, mam Ciebie jesteś mostem jedynym nie spalonym
|
|
|
może właśnie na tym polega odwaga - kiedy człowiek już o nic nie dba:)
|
|
|
miałem kumpla, chyba nawet przyjaciela. dziś gdy widzę jego pysk to centralnie chuj mnie strzela!!!
|
|
|
pamięci nie zabiłem, pamiętam Ciebie do dziś.. i tylko Ciebie, bo przecież nic o nas bez nas
|
|
|
co mi się dzieje z sercem? niedługo skamienieje
|
|
|
nie patrz się na mnie jeśli oczy masz puste, nie zobaczę w nich uczuć, ale przejrzę się jak w lustrze
|
|
|
Oboje cierpieliśmy kiedyś. Oboje mieliśmy serca starte na pył. Oboje przelewaliśmy łzy za coś, co przecież nigdy nie miało znaczenia. W końcu stanęliśmy na swojej drodze i oto okazuję się, że Ty dla mnie, ja dla Ciebie. Uczyliśmy się na nowo uczuć, uczyliśmy się dotyku i tych wszystkich "miłosnych spraw". W końcu coś pękło, tama, wszystko się zepsuło. Lęk wygrał. Strach przed tym, że któreś z nas może odejść, że znowu możemy cierpieć, to sprawiło, że się wycofaliśmy. Z podniesioną wysoko głową, że niby to nic nie znaczyło, że tak miało być, że żadne z nas się nie przywiązało. Śmieszne, nie? Zależy nam na sobie, ale nie możemy być razem, bo ktoś kiedyś porysował nam duszę i wolimy sami zrezygnować z miłości, zanim miłość zrezygnuję z nas. Tęsknie, to wszystko./esperer
|
|
|
To nie to, że z czasem przestaję boleć, po prostu z czasem obojętniejesz. Nie pamiętam, który to raz ktoś ode mnie odszedł, że nie uroniłam ani jednej łzy, choć serce łamało się po raz tysięczny. Patrzyłam jak znowu tracę ważną osobę i nic, nie próbowałam jej nawet zatrzymać, po prostu stałam i wiedziałam, że nie mogę już płakać, robiłam to przecież tyle razy. Po pewnym czasie nie chcesz już nawet wiedzieć czemu się skończyło, co było powodem zmiany decyzji, to przecież bez znaczenia. Przyjmujesz fakt, że wszyscy odchodzą, tak jest, Ty taka jesteś. Nikt nie zostaję na dłużej./esperer
|
|
|
|