głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika unhappy19

pamiętaj skarbie  u mnie działa metoda  dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki  więc nie wylatuj mi tu z kwiatami. kurwa nawet mercedesa mi możesz kupić  ni chuja.  xzesty

pocahonta dodano: 19 grudnia 2010

pamiętaj skarbie, u mnie działa metoda "dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki" więc nie wylatuj mi tu z kwiatami. kurwa nawet mercedesa mi możesz kupić, ni chuja./ xzesty

Z języczkiem uwagi  Robię ci kiełbie we łbie  Nie gorzej niż dragi

pocahonta dodano: 19 grudnia 2010

Z języczkiem uwagi, Robię ci kiełbie we łbie, Nie gorzej niż dragi

Koncentruj się bardziej na własnym charakterze niż na własnej reputacji  ponieważ charakter stanowi o tym  kim naprawdę jesteś  a reputacja to jedynie to kim jesteś w oczach innych ludzi. xzesty

pocahonta dodano: 19 grudnia 2010

Koncentruj się bardziej na własnym charakterze niż na własnej reputacji, ponieważ charakter stanowi o tym, kim naprawdę jesteś, a reputacja to jedynie to kim jesteś w oczach innych ludzi./xzesty

Ale to nie gra ja tak jak ty znam porażki i sukcesy Umiem upaść  wstać umiem płakać i grzeszyć... xzesty

pocahonta dodano: 19 grudnia 2010

Ale to nie gra ja tak jak ty znam porażki i sukcesy Umiem upaść, wstać umiem płakać i grzeszyć.../xzesty

a jak Mnie wykorzystasz i zostawisz  to...masz wpierdol od Moich przyjaciól. bo oni nie przeżyją Mojego kolejnego rozczarowania i tęsknoty za jakimś ćpającym gnojkiem.

pocahonta dodano: 19 grudnia 2010

a jak Mnie wykorzystasz i zostawisz, to...masz wpierdol od Moich przyjaciól. bo oni nie przeżyją Mojego kolejnego rozczarowania i tęsknoty za jakimś ćpającym gnojkiem.

my się nie poddamy  nie sprzedamy skóry głowa do góry  tak  głowa do góry!

pocahonta dodano: 19 grudnia 2010

my się nie poddamy, nie sprzedamy skóry,głowa do góry, tak, głowa do góry!

Zanurzyć się w datach  godzinach  czynnościach. Realizować pun	  kt po punkcie. Nie pozwolić  by coś mnie dotknęło jeszcze bardziej. Uodpornić się. Zesztywnieć. 	  xzesty

pocahonta dodano: 19 grudnia 2010

Zanurzyć się w datach, godzinach, czynnościach. Realizować pun kt po punkcie. Nie pozwolić, by coś mnie dotknęło jeszcze bardziej. Uodpornić się. Zesztywnieć./ xzesty

słowa nic nie kosztują dlatego są gówno warte.

pocahonta dodano: 19 grudnia 2010

słowa nic nie kosztują dlatego są gówno warte.

 cz.1    zamknij oczy.   powiedział stojąc za nią. zakrył jej powieki  rękoma.   co Ty wyprawiasz?!   spytała zaniepokojona.   mam dla Ciebie niespodziankę. tylko nie podglądaj!   przecież wiesz  że nienawidzę niespodzianek!   krzyknęła  starając się uciec z jego objęć. prowadził ją ostrożnie. nie wiedziała dokąd zmierzają. poczuła na twarzy lekki powiew wiatru.    jesteśmy.   wyszeptał.   możesz otworzyć oczy. podniosła delikatnie swoje błyszczące od niebieskiego cienia  powieki. przed oczyma ukazałoy jej się miliardy małych świecących punkcików. złapała ostrość. były to maleńkie  świecące w oddali budynki. miliardy małych samochodów.   o Boże!   wykrzyczała. stali na dachu jednego z wieżowców. na samym skraju dachu.   przecież wiesz  że mam lęk wysokości!   zabierz mnie stąd  natychmiast!   krzyczała.   spokojnie.   powiedział  trzymając ją kurczowo.

abstracion dodano: 18 grudnia 2010

[cz.1] - zamknij oczy. - powiedział stojąc za nią. zakrył jej powieki, rękoma. - co Ty wyprawiasz?! - spytała zaniepokojona. - mam dla Ciebie niespodziankę. tylko nie podglądaj! - przecież wiesz, że nienawidzę niespodzianek! - krzyknęła, starając się uciec z jego objęć. prowadził ją ostrożnie. nie wiedziała dokąd zmierzają. poczuła na twarzy lekki powiew wiatru. - jesteśmy. - wyszeptał. - możesz otworzyć oczy. podniosła delikatnie swoje błyszczące od niebieskiego cienia, powieki. przed oczyma ukazałoy jej się miliardy małych świecących punkcików. złapała ostrość. były to maleńkie, świecące w oddali budynki. miliardy małych samochodów. - o Boże! - wykrzyczała. stali na dachu jednego z wieżowców. na samym skraju dachu. - przecież wiesz, że mam lęk wysokości! - zabierz mnie stąd, natychmiast! - krzyczała. - spokojnie. - powiedział, trzymając ją kurczowo.

 cz.2    musisz pokonać swój lęk.   niby dlaczego?   spytała  cała się trzęsąc.   widzisz ... ja obawiałem się do Ciebie podejść. ale pokonałem lęk i teraz jestem szczęśliwy. Ty musisz zrobić to samo. przekroczyć własną granicę ku szczęściu. pocałował ją delikatnie w kark  niechybnie się nachylając. spadli. zginęli w swoich objęciach. przekraczając granicę. likwidując strach.

abstracion dodano: 18 grudnia 2010

[cz.2] - musisz pokonać swój lęk. - niby dlaczego? - spytała, cała się trzęsąc. - widzisz ... ja obawiałem się do Ciebie podejść. ale pokonałem lęk i teraz jestem szczęśliwy. Ty musisz zrobić to samo. przekroczyć własną granicę ku szczęściu. pocałował ją delikatnie w kark, niechybnie się nachylając. spadli. zginęli w swoich objęciach. przekraczając granicę. likwidując strach.

będę chodzić z Tobą na mecze. zacznę pić piwo z Twoimi kolegami. będę na każde skinięcie Twojego palca. na każde Twoje zawołanie  choćby po to  aby podać Ci pilota. będę kokieteryjnie szeptać o tym jak Cię uwielbiam. obiecywać niestworzone rzeczy  łżąc o tym jak niesamowicie Cię pożądam. nakręcę Cię jak starą pozytywkę. a później zostawię Cię bezradnego na środku ulicy  tłumacząc  że dzisiaj jest Twój pechowy dzień. zrobię z Tobą dokładnie to samo co on zrobił ze mną. tak dla równowagi.

abstracion dodano: 18 grudnia 2010

będę chodzić z Tobą na mecze. zacznę pić piwo z Twoimi kolegami. będę na każde skinięcie Twojego palca. na każde Twoje zawołanie, choćby po to, aby podać Ci pilota. będę kokieteryjnie szeptać o tym jak Cię uwielbiam. obiecywać niestworzone rzeczy, łżąc o tym jak niesamowicie Cię pożądam. nakręcę Cię jak starą pozytywkę. a później zostawię Cię bezradnego na środku ulicy, tłumacząc, że dzisiaj jest Twój pechowy dzień. zrobię z Tobą dokładnie to samo co on zrobił ze mną. tak dla równowagi.

urodziłam się całkiem sympatyczna. z czasem dobre serce  wyparowało tak jak paruje gorące kakao podczas zimnego poranka. nie jesteś w stanie szanować kogoś kto nie obdarza szacunkiem Ciebie. gdyby nie ludzie i to na jaką skalę potrafią być podli  zapewne byłabym dzisiaj jak matka Teresą z Kalkuty.

abstracion dodano: 18 grudnia 2010

urodziłam się całkiem sympatyczna. z czasem dobre serce, wyparowało tak jak paruje gorące kakao podczas zimnego poranka. nie jesteś w stanie szanować kogoś kto nie obdarza szacunkiem Ciebie. gdyby nie ludzie i to na jaką skalę potrafią być podli, zapewne byłabym dzisiaj jak matka Teresą z Kalkuty.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć