 |
"Naciesz się ostatnim czasem niepełnoletności, bo on już nigdy nie wróci."
|
|
 |
Miłość do Ciebie była moją najlepszą przyjaciółką. Z dnia na dzień stała się wrogiem, z którym nie mogę wygrać.
|
|
 |
Jeśli u Ciebie się nie układa to nie oznacza, że u każdego również.
|
|
 |
Nauczyłeś mnie, jak uśmiechać się z byle powodu do każdego, jak zacząć nowy rozdział, jak spojrzeć na niektóre napotkane sytuacje, jak być szczęśliwym. Tylko zapomniałeś powiedzieć mi o tym, że kiedyś ten dobry stan się kończy i wraca ogromny dół. Po prostu zapomniałeś o tym, że kiedyś odejdziesz i zostawisz mnie samą na tym okropnym świecie.
|
|
 |
To normalne, że po takiej radości, która towarzyszyła przez parę dni, nadejdzie płacz. Nawet nie wiem, co jest tego powodem. Monotonia, samotność czy ludzie, którzy są tak cholernie szczęśliwi, a ja nie.
|
|
 |
Budzę się w środku nocy i szukam Cię obok siebie. Budzę się z nadzieją, że nadal napędzasz moje serce, że wszystko co złe było tylko snem. Oniryczną mgłą, z której wyszliśmy trzymając się za dłonie. Musisz mi zaufać, zamknąć oczy i pójść w ciemno do świata, który dla nas zbudowałem gdy nie było Cię obok mnie. Zbudowałem go każdą łzą, westchnieniem, krzykiem rozpaczy. Zbudowałem go dla Ciebie, byś zawsze miała gdzie wrócić, by to właśnie to miejsce stało się Twoim azylem. Budowałem go każdego dnia a na koniec zawsze upadałem na kolana i krzyczałem ku niebu Twoje imię. Myślałem, że wrócisz, że mimo iż nie masz mapy zaprowadzi Cię tu moje serce, które bije w Twojej klatce piersiowej. Chciałem znów Cię przytulić, znów poczuć, że jesteś a nie tylko byłaś. Znów mieć Cię tu, a nie jedynie we wspomnieniach \mr.twoj
|
|
 |
Nie umiem scharakteryzować tego uczucia. Niby jestem szczęśliwa, ale coś mnie powstrzymuje, by tego nie ogłaszać całemu światu. Niby ktoś zawirował moim światem, ale nie czuję potrzeby, by powiedzieć tej osobie. Niby chcę nowego, ale się boję. Tak się kręcę i mącę sobie w głowie, bo nie wiem, czego ta naprawdę pragnę.
|
|
 |
Mam płakać, bo mnie zostawił? Zdradził? Potraktował jak zabawkę? Wręcz przeciwnie, cieszę się, że przekonałam się o tym jaki naprawdę jest wcześniej, gdy jeszcze nie było za późno by go zostawić.
|
|
 |
Przestań krzyczeć, płakać. Usiądź obok mnie a ja ogrzewając Twoje zbolałe serce opowiem Ci o dniu w którym pierwszy raz Cię zobaczyłem. Opowiem Ci o tym jak już wtedy stałem się tylko Twój a Ty tylko moja. Opowiem Ci o tym, że zakochałem się w każdym centymetrze Twego ciała, który dla mnie zawsze będzie idealny. W Twoich oczach i sercu bez którego nie potrafię już istnieć. I może to banalne, może myślisz, że wszystkie historie mają taki sam przebieg ale ja już do końca życia, chciałbym być archeologiem naszej miłości i każdego dnia udowadniać Ci wykopaliskami z mego serca jak bardzo Cię kocham. Słyszałaś te słowa już we wszystkich możliwych miejscach. W łóżku, parku, kinie, na przystanku, w sklepie, przebieralni, teatrze, pociągu, metrze, autobusie, na środku jeziora i na suchym lądzie. Słyszałaś je w barze, ekskluzywnej restauracji, na stacji benzynowej i środku autostrady. Gdy czytałaś, spałaś, jadłaś, śmiałaś się, robiłaś zakupy, oglądałaś, rozmawiałaś przez telefon. Kocham Cię/mrtw
|
|
 |
Ile razy mam powtarzać, że nie tęsknię za TOBĄ? Tylko za tamtym czasem, za samą sobą. Gdy czułam się jak najszczęśliwszy człowiek na świecie i lubiłam siebie. Był to czas, w którym przeszłość nie brała w ogóle udziału w moim życiu, była nieistotna, zamknięta gdzieś w piwnicy na potężną kłódkę. Nie myśl sobie, że brakuje mi takiego egoisty, babiarza i tak beznadziejnego człowieka, jakiego nasłał na mnie Bóg, gorszego nie mógł mi przeznaczyć. Najwyraźniej ten u góry uznał, że to był najlepszy czas, by nauczyć się, że nie każdy jest taki cudowny, kochany, że istnieją też fałszywe mordy, chcące przewrócić świat do góry nogami. Szkoda, że tyle miesięcy potrzebowałam, by to zrozumieć.
|
|
 |
|
Musisz oswajać się z bólem. Patrz w jego zdjęcia. Chodź do tych miejsc, gdzie on Cię zabierał. Trzymaj w dłoni pamiątki po nim. Czytaj stare rozmowy. Ilekroć będziesz miała okazję wrócić do przeszłości, wracaj. Siedź w niej, nawet gdybyś czuła, że serce pęka Ci na pół. Nawet gdyby łzy wezbrane pod powiekami zaczęły płynąć po policzkach. Siedź nawet w momencie, kiedy szloch rozedrze Ci klatkę piersiową. Oswajaj się z tym bólem każdego dnia, aż w końcu, któregoś razu usiądziesz w tym samym miejscu i nic się nie wydarzy. Wyszłaś z wyciągniętą ręką do przeszłości, przestałaś walczyć ze sobą i swoimi emocjami i dlatego właśnie przeszłość pozwoliła Ci odejść. Nie szarp się z nią, nie krzycz, nie drap, nie gryź. Usiądź obok niej jak obok najlepszego przyjaciela i choć pierwsze spotkania będą bolesne, w końcu się uwolnisz. Wtedy właśnie za drzwiami będzie czekać teraźniejszość i zaczniesz żyć./esperer
|
|
|
|