głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika unfoorgiven

kiedyś udławisz się swoją dumą  pieprzony narcyzie.

przedmarancza dodano: 16 stycznia 2012

kiedyś udławisz się swoją dumą, pieprzony narcyzie.

nienawidzę  gdy mówisz mi  że jestem ważna  a za pewien czas masz mnie w dupie..

przedmarancza dodano: 16 stycznia 2012

nienawidzę, gdy mówisz mi, że jestem ważna, a za pewien czas masz mnie w dupie..

i gdybym mogła powiedzieć ile dla mnie znaczysz nie starczyło by mi dnia i noc.

przedmarancza dodano: 16 stycznia 2012

i gdybym mogła powiedzieć ile dla mnie znaczysz nie starczyło by mi dnia i noc.

człowiek zwykle za późno pojmuje o co powinien naprawdę walczyć.

przedmarancza dodano: 16 stycznia 2012

człowiek zwykle za późno pojmuje o co powinien naprawdę walczyć.

wiem  że płacz tu niczego nie zmieni  ale chcę byś kiedyś zobaczył mnie w tym stanie i powiedział kurwa  co ja narobiłem.

przedmarancza dodano: 16 stycznia 2012

wiem, że płacz tu niczego nie zmieni, ale chcę byś kiedyś zobaczył mnie w tym stanie i powiedział kurwa, co ja narobiłem.

co w nim polubiłam? na pewno spojrzenie  którym zwabił mnie do siebie niby spytać jak się mam. uśmiech i w sposób jaki się poruszał. z grubsza wszystko co było widać na pierwszy rzut oka   było nie do ominięcia. przyciągał śmiałością i pewnością siebie. parę chwil  które przerodziły się w długi wieczór. poznawałam jego charakter  i wnętrze  które wydawało się nie mieć końca. opowiadał o tym  a zaraz kończył zdanie kompletnie czymś innym. aż w końcu poznałam jego smak i zapach perfum  który momentalnie mnie od niego uzależnił. ciepła dłoń i cień rozbawienia w okolicach kącików ust. zdobył mnie z nieukrywanym uśmiechem.

przedmarancza dodano: 16 stycznia 2012

co w nim polubiłam? na pewno spojrzenie, którym zwabił mnie do siebie niby spytać jak się mam. uśmiech i w sposób jaki się poruszał. z grubsza wszystko co było widać na pierwszy rzut oka - było nie do ominięcia. przyciągał śmiałością i pewnością siebie. parę chwil, które przerodziły się w długi wieczór. poznawałam jego charakter, i wnętrze, które wydawało się nie mieć końca. opowiadał o tym, a zaraz kończył zdanie kompletnie czymś innym. aż w końcu poznałam jego smak i zapach perfum, który momentalnie mnie od niego uzależnił. ciepła dłoń i cień rozbawienia w okolicach kącików ust. zdobył mnie z nieukrywanym uśmiechem.

kocham rozkoszować się bólem  użalanie się nad sobą ma swoje zalety. nie mówmy  że nie. rozdarci  słuchając smętnej piosenki po ciemku cicho płaczemy  uwalniamy emocje  żeby wziąć chusteczki i później dalej żyć. trzeba wstać. nie można się poddać. ludzki organizm się nie poddaje. nigdy.

przedmarancza dodano: 16 stycznia 2012

kocham rozkoszować się bólem, użalanie się nad sobą ma swoje zalety. nie mówmy, że nie. rozdarci, słuchając smętnej piosenki po ciemku cicho płaczemy, uwalniamy emocje, żeby wziąć chusteczki i później dalej żyć. trzeba wstać. nie można się poddać. ludzki organizm się nie poddaje. nigdy.

czasem kochamy w innych coś  o czym im się nawet nie śni. albo co oni uznaliby za absurd.

przedmarancza dodano: 16 stycznia 2012

czasem kochamy w innych coś, o czym im się nawet nie śni. albo co oni uznaliby za absurd.

i tak się nagle wszystko urwało? nagle się nie znamy? że niby ta cienka linia między nami pękła? przecież łączyło nas tak wiele...

przedmarancza dodano: 16 stycznia 2012

i tak się nagle wszystko urwało? nagle się nie znamy? że niby ta cienka linia między nami pękła? przecież łączyło nas tak wiele...

siedziała na jego łóżku  patrzyła  jak się przebiera. lubiła jego umięśnione plecy i szerokie ramiona. spojrzał na nią i zaśmiał się na widok jej zagryzionych warg. 'mała  nie napalaj się tak.' mruknął i rzucił w nią koszulką. 'chodź tu.' warknęła cicho i uniosła brew. nie zrobił żadnego kroku  tylko patrzył z szelmowskim uśmiechem. 'nie  to nie.' powiedziała i położyła się na brzuchu. po krótkiej chwili poczuła jego dłonie na plecach. wtuliła się w niego. 'wiesz co?' szepnęła. 'odnalazłeś mnie. albo raczej...ja odnalazłam się w tobie.' powiedziała  chowając twarz w jego szyi. pocałował ją. delikatnie  z uczuciem  które przepływało między uderzeniami ich serc. wbił tępy wzrok w sufit. czuł  jak spokojnie przy nim oddycha'.

przedmarancza dodano: 16 stycznia 2012

siedziała na jego łóżku, patrzyła, jak się przebiera. lubiła jego umięśnione plecy i szerokie ramiona. spojrzał na nią i zaśmiał się na widok jej zagryzionych warg. 'mała, nie napalaj się tak.' mruknął i rzucił w nią koszulką. 'chodź tu.' warknęła cicho i uniosła brew. nie zrobił żadnego kroku, tylko patrzył z szelmowskim uśmiechem. 'nie, to nie.' powiedziała i położyła się na brzuchu. po krótkiej chwili poczuła jego dłonie na plecach. wtuliła się w niego. 'wiesz co?' szepnęła. 'odnalazłeś mnie. albo raczej...ja odnalazłam się w tobie.' powiedziała, chowając twarz w jego szyi. pocałował ją. delikatnie, z uczuciem, które przepływało między uderzeniami ich serc. wbił tępy wzrok w sufit. czuł, jak spokojnie przy nim oddycha'.

ścisnął moje ramiona przylegając ciało do ściany. jedną ręką oparł się o budynek  drugą natomiast próbował mnie zatrzymać  gdy chciałam wyrwać się z jego objęcia. patrzyłam w jego oczy ironicznie się śmiejąc. chcesz się na mnie wyżyć?  syknęłam. za to  że nie powodzi ci się z nią? że w domu nie jest tak  jak powinno być? że w szkole ciężko ci z nauką? że nie masz już kasy na prochy? że kumple zaczęli cię zlewać? no uderz  proszę.  powiedziałam odbierając dotkliwie jego milczenie. ujął jedną dłonią moją twarz próbując zbliżyć się wargami. instynktownie odwróciłam się w drugą stronę. wtedy mocno ścisnął mój nadgarstek przytrzymując dłonią twarz  tak abym patrzyła mu w oczy. auu.  pisnęłam. już wiesz  jak bardzo cię kocham? jak tęsknię? jak cholernie mi ciebie brakuje?   krzyczał potrząsając mną. wtedy z jego zielonych tęczówek wypłynęła łza. przykucnął obok i próbując się wtulić szepnął jakże istotne 'kocham'.

przedmarancza dodano: 16 stycznia 2012

ścisnął moje ramiona przylegając ciało do ściany. jedną ręką oparł się o budynek, drugą natomiast próbował mnie zatrzymać, gdy chciałam wyrwać się z jego objęcia. patrzyłam w jego oczy ironicznie się śmiejąc. chcesz się na mnie wyżyć? -syknęłam. za to, że nie powodzi ci się z nią? że w domu nie jest tak, jak powinno być? że w szkole ciężko ci z nauką? że nie masz już kasy na prochy? że kumple zaczęli cię zlewać? no uderz, proszę. -powiedziałam odbierając dotkliwie jego milczenie. ujął jedną dłonią moją twarz próbując zbliżyć się wargami. instynktownie odwróciłam się w drugą stronę. wtedy mocno ścisnął mój nadgarstek przytrzymując dłonią twarz, tak abym patrzyła mu w oczy. auu. -pisnęłam. już wiesz, jak bardzo cię kocham? jak tęsknię? jak cholernie mi ciebie brakuje? - krzyczał potrząsając mną. wtedy z jego zielonych tęczówek wypłynęła łza. przykucnął obok i próbując się wtulić szepnął jakże istotne 'kocham'.

bezgranicznie tak  pokochała jego miliony wad..

przedmarancza dodano: 16 stycznia 2012

bezgranicznie tak, pokochała jego miliony wad..

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć