 |
Boję się Jego spojrzenia. Boję się tego, że gdy spojrzę w Jego oczy powtórzy się to, co do dziś było koszmarem, że znów zawitają nieprzespane noce, ból serca i cierpienie. Nie chcę tego."
|
|
 |
Słusznie jest cieszyć się z tego, co się ma. Ale trzeba najpierw coś mieć, żeby mieć się z czego cieszyć. To bez sensu cieszyć się, że nie ma się niczego.
|
|
 |
Przepraszam, ale czasami zachowujesz się tak, jakbyś chciał mnie stracić.
|
|
 |
`Proszę bardzo mogę powiedzieć ci prawdę. Mogę powiedzieć, że cię kocham. Tylko po co? Ty i tak odpowiesz żebym więcej nie piła, nie żartowała czy coś w tym stylu.
|
|
 |
'Jeśli Cię boli, gdy się z kimś kłócisz, to znaczy, że naprawdę Ci zależy. '
|
|
 |
sama nie wiedziałam kim być ale wiedziałam, że okazywanie uczuć do niczego dobrego nie prowadzi z obu stron płynęły jasne komunikaty, że okazując uczucia przegrasz, bo pokażesz swój słaby punkt.
|
|
 |
Jestem dużą, dziewczyną żyjącą w wielkim, świecie. Nie będzie to wielka, rzecz, jeśli mnie opuścisz, ale naprawdę, czuję, że będę tęsknić.
|
|
 |
Po chwili oboje siedzieli, patrząc w niebo, które tej nocy postanowiło pokazać się od najlepszej strony : właśnie przecięła je spadająca gwiazda.
- Czego sobie życzyłeś? - zapytała szeptem. Panująca dookoła cisza wymuszała ciszę i na człowieku.
- Złotego porsche. roleksa i blond laski - mruknął.
- Ale tak na serio?
- Serio? - Nie spojrzał na nią, cały czas patrząc w gwiazdy. - By zostać w tym miejscu pod tym niebem do końca życia.
|
|
 |
Dobrze znam się z tym bólem, gdy serce krwawi.
|
|
 |
Wiesz co? Ja też się już nie boję, po raz pierwszy. Nie wiem, gdzie pojedziesz, jak będę mogła się z Tobą kontaktować, czy jeszcze się zobaczymy. Proszę Cię tylko o jedną, jedyną rzecz: nie zapomnij o niczym. Nawet o najdrobniejszym, najmniej znaczącym szczególe. Opowiedz komuś naszą historię. Opowiedz ją wszystkim. Tak, żeby nie umknęło z niej żadne wspomnienie. Tylko w ten sposób, ta miłość będzie zawsze z nami.
|
|
 |
''Obserwowałam jak niebo zmienia swój odcień od błękitu przez pomarańcz do fioletu, by wreszcie przeistoczyć się w bezkres ciemnego granatu. Wiatr wiał z lekkością, która była wręcz zadziwiająca zważając na porę roku, rozwiewając przy okazji moje kręcone brązowe włosy na wszystkie strony. Siedziałam w bezruchu dobre kilka godzin. Moje myśli błądziły po nieznanym, poczynając od wszystkiego i kończąc na niczym. Większość osób, będąc na moim miejscu pewnie zachwycałaby się pięknym widokiem jaki się tutaj rozciągał. Problem tkwi w tym, że ja nie jestem wszyscy, a na imię nie mam każdy. Więc nie zachowuję się jak większość''
|
|
 |
doceniać coś niedocenianego, zaczęli myśleć o czymś co w ogóle nas nie obchodzi, lub na odwrót? Może abyśmy w porę zaczęli kochać, lub po prostu zapomnieli, zanimbędzie za późno?
|
|
|
|