 |
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer
|
|
 |
|
Zabawne, że Twoja obecność uświadomiła mi jak bardzo mocno Cię nie ma./esperer
|
|
 |
|
Nie ma we mnie nic, co możesz jeszcze zranić./esperer
|
|
 |
Niby nie powinnam tęsknić za osobami, które nie tęsknią za mną. Ale z drugiej strony, czy ja kiedykolwiek zrobiłam coś, co powinnam?
|
|
 |
~ Ona dla niego była więcej niż całym światem. Była sensem istnienia. Bez niej jego serce było w rozsypce. Ona jednym uśmiechem przywracała mu chęć do życia w gorsze dni. On nigdy jej o tym nie mówił, ale wiedział że jest tak samo. Czuł to trzymając ją za dłoń i przysłuchując się jej biciu serca.
|
|
 |
~ Cześć, zrobiłem Ci herbatę i przy okazji kawę, jakbyś czasami nie wiedziała na co dokładniej masz ochotę. Kupiłem Twoje ulubione ciastka i czekam na Ciebie.Nie mogę się doczekać, aż zatopisz się w moich ramionach i aż położymy się przed tv, oczywiście jak zwykle - Ty na mnie, jak zawsze twierdząc, że mnie gnieciesz.Będziemy mówić o naszej miłości co chwilę przerywając sobie lekkim muśnięciem warg. Stale tak robimy, po prostu udowadniamy sobie, co jedna osoba z nas zrobiłaby dla drugiej.Czasami wydaję mi się, że ja dla Ciebie byłbym w stanie zrobić wszystko, co jestem w stanie.Chodź już, nie mogę wytrzymać, aż usłyszę dzwonek w drzwiach i przywitam Cię czułym objęciem..
|
|
 |
~ - Skąd wiesz, że się zakochujesz? - wiem, bo druga osoba staje się dla mnie ważniejsza niż ja, niż cokolwiek innego na świecie. bo ważniejsze jest dla mnie szczęście tej osoby. chcę spędzać z taką osobą każdą moją chwilę, chcę być jej częścią. ufam jej prawie bezgranicznie. w moich oczach jest wyidealizowana. to trudno tak opisać..po prostu to czuję.
|
|
 |
~ Zobaczyłeś mnie z nim. Szczęśliwą, uśmiechnięta, w moich oczach była miłość, ale nie do Ciebie tylko do niego. I wtedy zrozumiałeś, że kilka miesięcy wcześniej byłbys na jego miejscu, ale wybrałeś moja przyjaciółkę, która się tylko Tobą pobawiła. Chciałeś walczyć o mnie, bo zrozumiałeś że tylko mnie kochasz, ale było już za późno. Teraz czujesz to, co ja czułam wtedy kiedy wybrałeś ją.;)
|
|
 |
Pamiętasz jak planowaliśmy wspólną przyszłość ? Jak oboje śmialiśmy się z naszej głupoty ? Kiedy myśleliśmy że możemy wszystko ? Kiedy obiecywaliśmy sobie że będziemy ze sobą do końca życia ? Jak kłóciliśmy się które z nas bardziej kocha drugą osobę ? Czy nie żal Ci tego wszystkiego ? Tych wszystkich słów, gestów ? Czy naprawdę jesteś tak zaślepiony innymi rzeczami, że nie widzisz ile straciliśmy ?
|
|
 |
Bolało już samo patrzenie na nią. Bolało też kiedy jej nie widział. Bolało, kiedy o niej myślał. I kiedy starał się nie myśleć. Ale co było trudniejsze, żyć bez niej czy z nią?
|
|
 |
Chce żebyś pokochał moją podniesioną brew kiedy się denerwuję. Mój pieprzyk który ukryty jest w takim miejscu, że nikt prócz nas nie będzie o nim wiedział. Moje skręcające się włosy gdy robi się wilgotno. Ciche szepty gdy chce powiedzieć Ci co myślę, ale czuję, że to nie najlepszy moment. Chcę żebyś pokochał moje,wielkie małe serce z toną miłości i nutką zabawnej nienawiści.
|
|
 |
Poza kontrolą widzę kres skoro Ciebie nie ma obok,nie ma łez, nie ma słów, które bolą. Czuję stres, a zarazem ukojenie...
Brak komentarzy Zgłoś naduż
|
|
|
|