 |
W wielkim mieście z betonu zakwitnie nasza miłość
|
|
 |
Coraz mniej siły, coraz mniej motywacji, coraz mniej czasu. Coraz więcej zmęczenia.
|
|
 |
Ciężko jest nie być zazdrosną.
|
|
 |
Czasem myślę, że może nadszedł dla mnie czas, by pójść do psychiatry, albo może po prostu wrócić i kupić Ci kwiaty.
|
|
 |
Będę mruczeć upiorne kołysanki. Świecie, zaśnij wreszcie, zdrętwiej, zemdlej i nie rań więcej.
|
|
 |
Jeśli nie masz po co żyć, znajdź coś, za co byłbyś gotów umrzeć.
|
|
 |
Wszystko jest nie tak, jak być powinno.
|
|
 |
Ja też mam przecież serce, którego często nie chcesz.
|
|
 |
Nie dotykaj mojej duszy brudnymi łapami
|
|
 |
noc traci smak, kiedy nie ma Cię ze mną
|
|
 |
Chodź, ucieknijmy stąd, nie chcę już oddychać tym zatrutym powietrzem.
|
|
 |
Mam dosyć życia w niepewności. Im dłużej odkładamy ważne sprawy, czuję na plecach Twój oddech złości.
|
|
|
|