głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika umyslowy_burdell

Ja wiem  że to nie jest proste. To życie  ta miłość  ale trzeba dać radę  trzeba wziąść się w garść i wyjść światu na przeciw. Witać każdy dzień   nie koniecznie z uśmiechem na twarzy  ale z zadowoleniem z tego  że się jest na tym świecie. Nie trzeba udawać  ponieważ zawsze znajdzie się ktoś kto Cię rozgryzie  ktoś kto rzekomo poukłada Twój świat  a potem  nie patrząc na Twoje sprzeciwy  spierdoli Ci to co tak długo próbowałaś poskładać  najprawdopodobniej będzie to ktoś kto Cię 'kochał'  a niestety po prostu pomylił znaczenie tego słowa.

life_is_life dodano: 2 stycznia 2012

Ja wiem, że to nie jest proste. To życie, ta miłość, ale trzeba dać radę, trzeba wziąść się w garść i wyjść światu na przeciw. Witać każdy dzień - nie koniecznie z uśmiechem na twarzy, ale z zadowoleniem z tego, że się jest na tym świecie. Nie trzeba udawać, ponieważ zawsze znajdzie się ktoś kto Cię rozgryzie, ktoś kto rzekomo poukłada Twój świat, a potem, nie patrząc na Twoje sprzeciwy, spierdoli Ci to co tak długo próbowałaś poskładać, najprawdopodobniej będzie to ktoś kto Cię 'kochał', a niestety po prostu pomylił znaczenie tego słowa.

Kiedyś chciał spędzać ze mną każdą wolną chwilę  mówił o wszystkim  nie miał przede mną żadnych tajemnic i nie wykręcał się od niczego  nie kłamał  udowadniał miłość na każdym kroku  starał się tak  że nie było to podobne do chłopaka  nie pił  nie palił  uśmiechał się na każdym kroku. a teraz ? wszystko jest inaczej  a w moich oczach widać tylko łzy.

life_is_life dodano: 1 stycznia 2012

Kiedyś chciał spędzać ze mną każdą wolną chwilę, mówił o wszystkim, nie miał przede mną żadnych tajemnic i nie wykręcał się od niczego, nie kłamał, udowadniał miłość na każdym kroku, starał się tak, że nie było to podobne do chłopaka, nie pił, nie palił, uśmiechał się na każdym kroku. a teraz ? wszystko jest inaczej, a w moich oczach widać tylko łzy.

  bier  beer  bière  cerveza... to co  jeszcze jednego leszka?   kumpela :D

definicjamiloscii dodano: 1 stycznia 2012

- bier, beer, bière, cerveza... to co, jeszcze jednego leszka? / kumpela :D

nawijając non stop głupoty zatrzymuje mnie na gadu do mniej więcej trzeciej  żeby tuż po świcie obudzić mnie telefonem z niemożliwie chamskim:  wyspana? . co za facet.

definicjamiloscii dodano: 31 grudnia 2011

nawijając non stop głupoty zatrzymuje mnie na gadu do mniej więcej trzeciej, żeby tuż po świcie obudzić mnie telefonem z niemożliwie chamskim: "wyspana?". co za facet.

To było przecież takie szczere   te pocałunki  uśmiechy  szczęście  uściski  wszystko kiedyś było tak cholernie szczere i prawdziwe  miłość? ona była ponad to  do czasu..

life_is_life dodano: 30 grudnia 2011

To było przecież takie szczere - te pocałunki, uśmiechy, szczęście, uściski, wszystko kiedyś było tak cholernie szczere i prawdziwe, miłość? ona była ponad to, do czasu..

  nie chcę. nie chcę tego czuć.   wyjęczałam Mu wprost w twarz desperackim tonem i łapiąc w dłonie Jego bluzę  odsunęłam Go minimalnie.   nie chcę Twojego zapachu. nie chcę czuć tych dreszczy na karku za każdym razem  kiedy mnie dotkniesz. i tej miłości  również. mam dość tej woni. dosyć rzekomego  złudnego szczęścia.   wybełkotałam na jednym wdechu.   zrobię wszystko byś zechciała to czuć.   po czym bezpruderyjnie wykorzystując swoją siłę  przyciągnął mnie do siebie. trzymając w żelaznym uścisku  całował  nie tyle  co dając na nowo poczuć tę miłość  a uzależniając mnie od niej.

definicjamiloscii dodano: 30 grudnia 2011

- nie chcę. nie chcę tego czuć. - wyjęczałam Mu wprost w twarz desperackim tonem i łapiąc w dłonie Jego bluzę, odsunęłam Go minimalnie. - nie chcę Twojego zapachu. nie chcę czuć tych dreszczy na karku za każdym razem, kiedy mnie dotkniesz. i tej miłości, również. mam dość tej woni. dosyć rzekomego, złudnego szczęścia. - wybełkotałam na jednym wdechu. - zrobię wszystko byś zechciała to czuć. - po czym bezpruderyjnie wykorzystując swoją siłę, przyciągnął mnie do siebie. trzymając w żelaznym uścisku, całował, nie tyle, co dając na nowo poczuć tę miłość, a uzależniając mnie od niej.

przepraszam  jak? jak to nazwałeś? miłość? w słowniku synonimów do  bestii  znalazłam jedynie brutala  potwora  poczwarę  ale nie  nie miłość. zapamiętam  brzmi przyjaźnie.

definicjamiloscii dodano: 30 grudnia 2011

przepraszam, jak? jak to nazwałeś? miłość? w słowniku synonimów do "bestii" znalazłam jedynie brutala, potwora, poczwarę, ale nie, nie miłość. zapamiętam, brzmi przyjaźnie.

coś we mnie pękło na widok kumpla  który zaciskając butelkę wódki w dłoni  nalał trochę do kwiatków postawionych na grobie znajomego z krótkim  rok temu nikt sobie nawet tego nie wyobrażał. stary  Twoje zdrowie. cholerny rok temu piliśmy jeszcze razem .

definicjamiloscii dodano: 30 grudnia 2011

coś we mnie pękło na widok kumpla, który zaciskając butelkę wódki w dłoni, nalał trochę do kwiatków postawionych na grobie znajomego z krótkim "rok temu nikt sobie nawet tego nie wyobrażał. stary, Twoje zdrowie. cholerny rok temu piliśmy jeszcze razem".

zgasłam  równie nagle jak ta żarówka. coś poszło nie tak. w jednej sekundzie  z krótkim brzękiem rozprysnęłam się na malutkie elementy. przestałam świecić. już nie wołałam o pomoc  już była cisza  wyłącznie cisza. w grobowym milczeniu  zniszczona  zmiażdżona rzeczywistością  przestraszona  trzęsąc się  patrzyłam za odchodzącą miłością.

definicjamiloscii dodano: 29 grudnia 2011

zgasłam, równie nagle jak ta żarówka. coś poszło nie tak. w jednej sekundzie, z krótkim brzękiem rozprysnęłam się na malutkie elementy. przestałam świecić. już nie wołałam o pomoc, już była cisza, wyłącznie cisza. w grobowym milczeniu, zniszczona, zmiażdżona rzeczywistością, przestraszona, trzęsąc się, patrzyłam za odchodzącą miłością.

żegnał mnie różami i wyraźnym bólem w oczach.   nie chcesz odchodzić. nie chcesz mnie zostawiać  widzę to.   wyrzuciłam Mu.   zdobywanie Cię było  jak podróż pociągiem. kolejne stacje. tudzież  pierwszy dotyk Twojej dłoni. pierwszy  nieśmiały buziak w policzek dany Ci na pożegnanie. w końcu coraz gorętsze pocałunki i szeptane z niepewnością wyznania. kiedy już prawie dotarłem do celu  nastąpiła awaria. cholera  banalnie to brzmi. mój pociąg się wykoleił. kilometr od Twojego serca.   abstrakcyjnie przedstawił naszą historię  po czym wziął głębszy oddech.   kochasz. kochasz Go  nie mnie.

definicjamiloscii dodano: 29 grudnia 2011

żegnał mnie różami i wyraźnym bólem w oczach. - nie chcesz odchodzić. nie chcesz mnie zostawiać, widzę to. - wyrzuciłam Mu. - zdobywanie Cię było, jak podróż pociągiem. kolejne stacje. tudzież, pierwszy dotyk Twojej dłoni. pierwszy, nieśmiały buziak w policzek dany Ci na pożegnanie. w końcu coraz gorętsze pocałunki i szeptane z niepewnością wyznania. kiedy już prawie dotarłem do celu, nastąpiła awaria. cholera, banalnie to brzmi. mój pociąg się wykoleił. kilometr od Twojego serca. - abstrakcyjnie przedstawił naszą historię, po czym wziął głębszy oddech. - kochasz. kochasz Go, nie mnie.

siedzę w kącie i milczę. zostaw mnie. nie narzekam. tylko niebo mi się sypie.

definicjamiloscii dodano: 27 grudnia 2011

siedzę w kącie i milczę. zostaw mnie. nie narzekam. tylko niebo mi się sypie.

Wiesz jakie miała próby samobójstwa ? kiedy chciała pociąć sobie żyły i wykrwawić się na śmierć   mama zawołała Ją by Jej w czymś pomogła  kiedy chciała utopić się podczas kąpieli   ktoś zapukał do drzwi łazienki  żeby szybko wyszła  kiedy chciała zażyć pierwsze lepsze tabletki i tak po prostu zasnąć i się nie obudzić  przyjaciele postanowili zrobić Jej niespodziankę  przychodząc do Niej  kiedy chciała rzucić się pod pędzący pociąg   okazało się  że odwołano kurs. A przez co to wszystko ? przez to cholernie trudne życie  z którym ledwo co sobie radziła oraz przez nieodwzajemnioną miłość do Niego. A teraz kim jest ? szczęśliwą dziewczyną  z kochającym mężem i dzieckiem w drodze.

life_is_life dodano: 27 grudnia 2011

Wiesz jakie miała próby samobójstwa ? kiedy chciała pociąć sobie żyły i wykrwawić się na śmierć - mama zawołała Ją by Jej w czymś pomogła, kiedy chciała utopić się podczas kąpieli - ktoś zapukał do drzwi łazienki, żeby szybko wyszła, kiedy chciała zażyć pierwsze lepsze tabletki i tak po prostu zasnąć i się nie obudzić- przyjaciele postanowili zrobić Jej niespodziankę, przychodząc do Niej, kiedy chciała rzucić się pod pędzący pociąg - okazało się, że odwołano kurs. A przez co to wszystko ? przez to cholernie trudne życie, z którym ledwo co sobie radziła oraz przez nieodwzajemnioną miłość do Niego. A teraz kim jest ? szczęśliwą dziewczyną, z kochającym mężem i dzieckiem w drodze.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć