 |
jak mówił Czesław 'ten świat jest dziwny', z poziomu krzesła nie możesz przestać określać innych
|
|
 |
nocą obojętnym wzrokiem nadajemy gwiazdom nazwy
|
|
 |
pierd*limy świat zakazów i reguł, pewnie zbyt pewni siebie, aby stawiać nas w szeregu
|
|
 |
prawda często bywa okrutna, na czarnych płótnach malujemy własny obraz jutra
|
|
 |
Ty nie licz na cud-tutaj nie ma cudów
|
|
 |
czuję zapach osiedla w ich oczach widzę żal, widzę syf, który mimo wszystko każdy z nas ćpał
|
|
 |
i nie obiecuję, że Cię nie opuszczę. bo to zrobię. ostatniego dnia mojego życia. a dokładnie, chwilę po jego końcu.
|
|
 |
narkotyki rozpieprzają, urywają to i tamto , choć tęsknię za Tobą, to nie chcę, by wracało
|
|
 |
świat się sypie i rozwala, a ty razem z nim
|
|
 |
mam podejście tanich linii lotniczych do życia, ważne, że jakoś leci, choć często nie ma za co oddychać
|
|
 |
nic nie zabija równie doszczętnie niż uczucie tęsknoty, które jest tylko bliskością w oddaleniu.
|
|
 |
- cześć, kocham Cię. - powiedziała zdejmując z jego głowy fullcapa. - zostawiam Ci kawałek serca, a to biorę w depozycie bo wiem, że na nic innego względem mnie Cię nie stać.
|
|
|
|