 |
Więc proszę nie przechodź obojętnie. Obojętność zabija.
|
|
 |
Pozwól, że się przedstawię mała, wredna i pyskata. Tak to ja. Jesteś w stanie mnie pokochać?
|
|
 |
Wyszła jak co wieczór na samotny spacer. Szła dumnie przed siebie. Wiatr rozwiewał jej długie, popielate włosy. Deszcz lekko mżył, delikatnie chłodząc jej rozpromienioną twarz. Uśmiechała się do przechodni, przeskakując kolejno każdą napotkaną kałużę. Ludzie przyglądali jej się z dziwną miną, zupełnie jakby zastanawiali się czy z nią wszystko w porządku, czy może czasem nie zwiała z zakładu. Naprawde nikomu nie przyszło do głowy, że może po prostu jest szczęśliwa?
|
|
 |
Wstała o 6.40 , do szkoły jeździła o 7.30 .Gdy wchodziła do autobusu
Ludzie dziwnie patrzyli na nią tak codziennie ..... w końcu , pewnego dnia
Nie wytrzymała i zapytała
" Dlaczego tak na mnie patrzycie ? "
Ktoś odpowiedział jej :
" Bo nie jesteś taka jak my "
Zapytała znów
" A co mam zrobić żeby być taka jak wy ? "
Pewien Pan zapytał
" Jesteś pewna ,że chcesz być taka jak my ? "
Odpowiedziała mu bez zastanowienia
" Tak, jestem pewna "
Pan podszedł do niej i powiedział z uśmiechem :
" Teraz będziesz taka jak my "
i odciął jej skrzydła...
|
|
 |
kiedy z Tobą rozmawiam jestem spięta jak prostytutka w kościele.
|
|
 |
Prawdziwą zmorą jest brudna, pokrwawiona strzykawka.
|
|
 |
Chciałam tylko powiedzieć, że kocham Cię czy coś.
|
|
 |
nieustannie spoglądałam w Jego oczy by patrzeć na swoje szczęście .
|
|
 |
I trzymaj mnie w ramionach aż policzę do trzech : jeden, dwa, dwa... dwa...
|
|
 |
Moje źrenice, są zbyt rozszerzone, od nadmiaru kawy, oraz nadmiaru Ciebie w mojej podświadomości, abym mogła zasnąć.
|
|
 |
Tak , oto ja - Zazdrosna i zakochana .
|
|
 |
Proszę Pana, czy coś Pan dodaje do swych oczu, że czuję się od nich uzależniona?
|
|
|
|