 |
nie masz prawa wymagać więcej niż sam dajesz.
|
|
 |
masz whiskey? wypijmy za zdrowie braci,za przyjaźń,której nie trzeba tłumaczyć.
|
|
 |
każą nam wierzyć w świat,którego dla nas nie ma.
|
|
 |
to ten raj w którym przyszło mi wyrastać,choćbym chciał odlecieć z misją na marsa.
|
|
 |
nieważne jak wyglądasz ziom, raczej gdzie idziesz, kim jesteś wobec siebie, a nie jak na ciebie patrzą.
|
|
 |
to był zwyczajny dzień z tych jakie tu są,znowu przeszukali mnie-pytali czy mam broń. powiedziałem 'mam',wymierzyli mi w skroń,otworzyłem plecak i wyjąłem mikrofon.
|
|
 |
deszcz,który wzywano od tygodnia i dalej,zatrze me ślady,byś nie mogła mnie znaleźć.
|
|
 |
porwą mnie ludzie, których strumienie co rano kradną kolory chwil niestrudzenie tak samo.
|
|
 |
uwikłany w nasze sprzeczne sny-wieczne ja,wieczne ty,wieczne my.
|
|
 |
uklęknij spokojnie,ej,teraz possij i tak wszyscy wiedzą w mieście,że nie masz godności!
|
|
 |
idź stąd, weź się więcej nie ekscytuj,bo ktoś ci może krzywdę zrobić jeśli szukasz przygód. bez kitu, potwierdzasz brak umiejętności,nie sądzisz,że brzmisz raczej jak kiepski dowcip?
|
|
 |
gdy stąpasz uważaj czy przypadkiem nie jest zbyt ślisko.
|
|
|
|