|
a ponownie wypowiedziane 'przepraszam' nie miało już żadnego sensu. każde objęcie, i słowa, że od dziś się zmieni, stawały się czymś w rodzaju strzały, która przebijała środek serca i wstrzykiwała w nie truciznę w postaci kłamstwa. to spojrzenie, które kiedyś miało w sobie tak mnóstwo uczucia, dziś ukazywało tylko fałsz i złudną nadzieję. nie było mowy o zmianie. nie było szansy na inne, lepsze życie. nie było możliwości, by stał się tym człowiekiem, w którym kiedyś się zakochałam. tamten On umarł. umarł z dniem w którym pierwszy raz wypowiedział w moją stronę słowo 'przepraszam'. / veriolla
|
|
|
Mam numer do ciebie wpisany jako nieznany
|
|
|
Może przypadkiem gdzieś kiedyś pogadamy
|
|
|
Dzisiaj mogę powiedzieć, że sytuację mam klarowną
Wiem kto jest ze mną, a który stoi obok
|
|
|
Jedna miłość leży w gruzach, tak, to pewne
Kiedy spytasz czy pamiętam cię, odpowiem "nie"
|
|
|
jeśli nie ma o czym gadać, to nie szukam tematu
|
|
|
z Tobą oprócz całego cudownie spędzonego czasu, cudowne były też szczegóły, które dla innych kompletnie są nieistotne. bo cudownie było robić dwie herbaty, i przynosić o kilka ciastek więcej. cudownie było móc poczuć, że siedząc nosem w książce od biologi, ktoś spogląda na Ciebie cały czas. cudownie było w lustrze zobaczyć również Twoje odbicie. cudownie było kasować w autobusie dwa bilety. cudownie było mówić: 'my, Nas'. cudownie było dzielić się wodą cytrynową. cudownie było móc być z Tobą, i mieć okazję dostrzec każdy ten szczegół. / veriolla
|
|
|
Konsekwentnym krokiem idę po zwycięstwo
|
|
|
Są chwile, że żałuję, że się poznaliśmy.
|
|
|
tego układu nie miał prawa nikt zniszczyć!
|
|
|
Te wszystkie puste słowa, te zapewnienia,
zniknąłeś z mego życia, w moim sercu Ciebie nie ma.
|
|
|
A teraz cierpię i płace za swą miłość,
we mnie jest złość której nigdy nie było.
|
|
|
|