 |
|
Przestałam wierzyć w miłość. Ta prawdziwa - bez granic, aż do śmierci - nie istnieje.
|
|
 |
|
Przykro mi, ze po tym wszystkim co razem przeszliśmy, dziś, gdy mijamy się na ulicy, Ty udajesz, że mnie nie zauważasz.
|
|
 |
|
Chciałabym żyć w czasach, kiedy ludzie wiedzieli jeszcze, co to znaczy ojczyzna.
|
|
 |
|
Czy wiesz jakie to uczucie, gdy dowiaduję się, że każde Twoje "kocham Cię", było kłamstwem?
|
|
 |
|
Wytnę Ciebie z papieru. W samym centrum przykleję wielkie serce. Za każdym razem, gdy choć odrobinę za Tobą zatęsknię, będę w nie wbijać jedną szpilkę. Wtedy uśmiechnęsię, wiedząc, że teraz ja bez jakichkolwiek przeszkód mogę Cię ranić.
|
|
 |
|
Wieczne upadanie coraz niżej i w końcu przywitanie dna. Mimo wszystko jest teraz dobra wiadomość - skoro jestem na dnie, to już niżej upaść nie mogę.
|
|
 |
|
Moje dzieciństwo było naprawdę wspaniałe. Po dziwnej przemianie pewnej osoby wszystko legło w gruzach, a ja mam ochotę wymazać wszystkie wspomnienia z pamięci i cieszyć się chwilą teraźniejszą.
|
|
 |
|
Świadomość tego, że się krzywdzisz, zabija mnie.
|
|
 |
|
Czas przemija, ludzie się zmieniają, ale marzenia pozostaną.
|
|
 |
|
Masz rację. Ucieczka jest w tym momencie najlepszym wyjściem. Więc uciekam tam, gdzie nikt mnie nie znajdzie. Gdzie nikt nawet nie pomyśli, by mnie szukać.
|
|
 |
|
Zaczynam powoli żałować tego, co zrobiłam. Może odseperowanie się od reszty świata, a już zwłaszcza od Ciebie, było złym pomysłem? Nic nie poradzę, że najpierw robię, a dopiero później myślę.
|
|
 |
|
Jedyne, co mi teraz pozostało, to ucieczka. Więc zniknę i nikt mnie już nie znajdzie. Szybującego pośród chmur ducha nikt nie będzie poszukiwał.
|
|
|
|