 |
ale zimno . - pizga, jak cholera. - odpowiedział naciągając kaptur na głowę. zaczęłam szperać w kieszeniach. - kurde, nie wzięłam rękawiczek. - jęknęłam stukając zębami . - daj rękę . - zwrócił się do mnie , a ja spojrzałam na niego , sprawdzając czy to kolejny żart z jego strony . zaskoczył mnie . patrzył na mnie z troską wyciągając swoją dłoń w moją stronę . - mam Cię trzymać za rękę ? . - po prostu ją daj . - zrobiłam jak kazał . miał tak rozkosznie ciepłe ręce , że przeszły mnie dreszcze. wsunął nasze dłonie do kieszeni swojej kurtki splatając palce . uśmiechnęłam się do siebie i rozejrzałam . - wiesz , może lepiej puść . jak to zobaczy Twoja laska to będzie koniec . - masz racje .. - burknął pod nosem chcąc zabrać swoją rękę , ale mu na to nie pozwoliłam . - ej , powinieneś powiedzieć ' jebać to ' i trzymać mnie dalej. -zażartowałam , a on ku mojemu zaskoczeniu ścisnął moją dłoń i patrząc w okno jej szkoły powiedział : - jebać to.
|
|
 |
Pewnie , stań bliżej , poczuj mój zapach , podziwiaj . Uwielbiam , jak nie radzisz sobie z własnymi pragnieniami .
|
|
 |
Pożycz mi serce . Moje wciąż bije , ale to kamień .
|
|
 |
` - skąd masz mój numer ?
- z wikipedii. wystarczy wpisać najzajebistszy facet na świecie.
`
|
|
 |
` wszystko odkładam na potem, ale ciebie jakoś nie potrafię. `
|
|
 |
` męczy mnie staranie się o Ciebie.. cholera, skoro niby Ci się podobam, może byś wreszcie zrobił coś w tym kierunku, a nie czekał, aż ja Cię o rękę poproszę ?! `
|
|
 |
To kurewskie zachowanie leży w ich naturze , od młodości widząc chuja otwierały buzie .
|
|
 |
Mój wzrok zatrzymuje się na poziomie Twojego rozporka . Nigdy nie mówiłam , że jestem grzeczna .
|
|
 |
Żadnych pocałunków – pocałunek to dla prostytutki świętość . Pocałunek zachowa dla wielkiej miłości , jak Śpiąca Królewna . Pocałunek wyrwie ją ze snu , pozwoli wrócić do krainy baśni . Sprawi , że Szwajcaria znów stanie się krajem czekolady i zegarków .
|
|
 |
przeolbrzymi głaz, w moim gardle, uniemożliwiający mówienie. i niemoc, bezsilność na taką skalę, że nawet łzy nie chciały ze mnie wyjść siłą, sprzeciwiając się moim nakazom. 10 piętro. butelka, za oblanie naszej miłości. i upadek. Ciebie i złożonych mi obietnic. mój uprzedni krzyk, że miłość dodaje skrzydeł. zaprzysiężenie, że miłość uskrzydla. Twoja chęć pokazania mi, że się ze mną zgadzasz. a jedyną myślą jaka mną targa, jest chęć ponownego zabicia Cię miłością.
|
|
 |
wpatrując się w smugi papierosowego dymu, widzę Twoje spojrzenie. przecież jest dosłownie wszędzie, a ja mimo wszystko powoli zapominam jak nerwowo skurczały się Twoje tęczówki, kiedy wypowiadałeś dwa,niezwykle prymitywne słowa względem mnie. palę. podoba mi się połączenie Ciebie i powolnej śmierci. z każdą kolejną sekundą, nikotywnowego tańca w moich płucach, jestem corazj bliżej końca. papieros za papierosem. sekunda za sekundą. umieram. raz, dwa, trzy - jestem coraz bliżej Ciebie kochanie.
|
|
 |
` Jeśli puszczam Ci sygnał to chcę, żebyś do mnie oddzwonił. Jeśli moje słoneczko jest żółte chcę, żebyś napisał . Jeśli nie chowam dłoni w kieszeniach chcę, żebyś mnie za nią złapał. Jeżeli mówię że jest mi zimno to chcę żebyś mnie mocno przytulił. Czy to takie trudne do zrozumienia? `
|
|
|
|