|
Nawet żyjąc bez kasy nie zabiorę Ci nic, bo stracić to przy mnie możesz jedynie dziewictwo.
|
|
|
każdy upadek tu kształtował mój charakter, jestem tu może fartem.
|
|
|
Demony budzą się kiedy śpisz, kiedy tracisz czujność wyciągają kły. Litości nie ma, nieba nie ma w nich, zabijają sens Twój, piją Twoją krew.
|
|
|
Czasem mam ochote rzucić to i nie wracać, wziąć Cię za rękę i uciec na koniec świata
|
|
|
I kochaj mnie nawet, gdy ranię Cię dopóki jeszcze mamy czas, uwierzyć w nas, uwierzyć w nas!
|
|
|
Wciąż szedł po swoje. Nie słyszał, że się śmieją. Miał problem z ludźmi z miasta, z utraconą nadzieją.
|
|
|
Zaczął od miękkich jak większość rówieśników, lecz niestety to nie poskromiło jego apetytu. Spróbował twardych, koleżka go zaszczepił. Już po czasie płynął z nurtem bardzo zgubnej rzeki.
|
|
|
Te wymalowane lale śmiały się, że jest pierdolonym brzydalem. Pluły do kanapek i pisały na ścianie, że robi lache, wołały do niej brudasie. Jakim kurwa prawem.?
|
|
|
Moja duma to skurwiel, a to dostałem w genach.
|
|
|
Dam Ci miliony róż, w postaci szalonych słów.
|
|
|
Mam poprzestawiane, kocham marihuanę.
|
|
|
|