 |
Kiedyś, nie wiem dokładnie kiedy, ale kiedyś nadejdzie ten dzień, w którym podejdę do Ciebie i nawet usiądę Ci na kolanach i powiem 'nie masz się kotku o co starać, nienawidzę Cię'.
|
|
 |
Ze łzami w oczach, papierosem w ręku, rozmazanym tuszem i drganiem w głosie powiedziała z uśmiechem, że ma wyjebane i jej w ogóle nie zależy.
|
|
 |
Gdybyś tego nie powiedział, oddychałoby mi się ciężej. Gdybyś tego nie powiedział może mogłabym ruszyć jakkolwiek na przód i wbić sobie do głowy, że my to zamknięty rozdział - w żaden sposób nie jesteśmy dla siebie, nie mogę Cię kochać, bo Ty nie czujesz tego samego, nic znaczymy dla siebie nic ponad koleżeńską normę. Ale powiedziałeś, nie mógłbyś tego nie powiedzieć... że jesteś, że mogę na Ciebie liczyć zawsze, co ja także Ci obiecałam. Szeroko pojęte są te nasze przyrzeczenia, gdy właściwie nie wiadomo, kto kogo bardziej potrzebuje, wykorzystuje i kogo samokontrola przez kolejnymi pocałunkami jest słabsza.
|
|
 |
Nie powiem Ci, że żałuję. Nie, bo mam swoje przekonania, swoje powody i przede wszystkim dumę, które mi to uniemożliwiają. Powiem tylko, że jest mi z tym ciężko. Trudno nie odezwać się do Ciebie, żyć na co dzień bez perspektywy Twoich ramion chociażby nazajutrz czy za kilka dni. Ze świadomością, że to, co jest teraz nie ma żadnej reguły, że te obietnice a propos bycia i wspierania się, nie równają się tak ulubionej przeze mnie bliskości Twojego ciała. Wchodzę w jutro z myślą, że choć zawsze będziemy mogli pójść gdzieś, schlać się, porozmawiać, podnieść na duchu to już więcej nie skomentuję zapachu Twoich perfum i nie przygryzę Twoich warg.
|
|
 |
Nie mogę być o Ciebie zazdrosna. Nie mogę zastanawiać się czy zarywasz właśnie jakąś pannę na tej vixie, bo masz do tego pełne prawo. Nie może mnie rozwalać od tego od środka, dosłownie, do utraty oddechu. To nie może i nie powinno boleć, bo to ja z Ciebie zrezygnowałam.
|
|
 |
Nie mogę zanieść nas tam gdzie obojętność, bo miłość wstęgą jest, co owija piękno.. gdy czuję Twe tętno, nie ufajmy aortom. Jeśli to wspólny horror, nie możemy się potknąć!-- Skor
|
|
 |
Im słabsza jesteś, tym silniejszą udajesz.
|
|
 |
A ona postanowiła sobie, że wygra wojnę z miłością. Że będzie walczyć aż do końca, że nie polegnie i się nie zakocha.
|
|
 |
-Co to nadzieja? -Nadzieja.. Nadzieja jest wtedy, gdy szukasz bursztynu w piaskownicy. -Ale w piaskownicy nie ma bursztynów. -No właśnie. Ale mimo wszystko wciąż uparcie szukasz, choć wiesz, że szansa aby jakikolwiek znaleźć jest minimalna. To jest nadzieja.
|
|
 |
Pominąłeś jeden, mały, nieistotny szczegół - moje uczucia.
|
|
 |
Nigdy nie obiecuj wiecznej miłości. Nie wszyscy znają się na żartach.
|
|
|
|