 |
I'm miles from where you are . I lay down on the cold ground. I, I pray for someone picks me up. And sets down in your warm arms.
|
|
 |
ufam dwóm osobom. pierwsz to ja, druga to nie Ty.
|
|
 |
ufam Ci i pójdę ślepo gdzie mnie weźmiesz. pozwól, że miare konsekwencji sama sobie wymierze.
|
|
 |
Ja walczę z takimi uczuciami, Ty też musisz zacząć.
|
|
 |
S t a j ą s i ę s e n s e m.
Przy nich odnajdujemy nasze miejsce.
Chcemy się mylić, by stłumić własne serce.
|
|
 |
Chcę stop, chcę stopu, uciec za horyzont.
Gdzieś, za sensem życia popędzić szaleńczo.
Tu jest piekło i może skończyć się klęską.
|
|
 |
Wśród kątów bliskich sobie najpierw stanowią ostoje i bezpieczeństwo,
potem zwiększają paranoje.
|
|
 |
Coś trzyma nas tu, wśród skandali i sensacji,
zabijamy się bardziej chcąc uciec z tej pułapki.
|
|
 |
Znowu zasypiam z nadzieją na lepsze jutro, gdy chwile pozornego szczęścia trwają zbyt krótko.
|
|
 |
Czuję Twój zapach, choć już nie tak wyraźnie.Nie wiem gdzie jesteś, choć wiem, że jesteś naprawdę.
|
|
 |
Tu gdzie promienie słońca nigdy nie mogą trafić, wiecznie zmęczeni dajemy spisać się na straty.
|
|
|
|