 |
|
Układam w myślach tysiące wersji, dlaczego się nie odzywa, martwię się i pocieszam na zmianę. Patrząc ogólnie na to, co robię to pracuję na półtora etatu starając się pomóc innym, doradzić coś i rozwiązać wszelakie problemy, a zarazem nie mogę znaleźć choć grama taktyki na swoje życie. Znajomy wyciąga maryśkę zapewniając, że takowy gram mi wiele ułatwi, a mi trzęsą się dłonie, i to nie Parkinson. To moje serce jest chore.
|
|
 |
|
Kuzynka mistrz - nie ma to jak przyciąć sobie ucho drzwiczkami od lodówki w tesco :D
|
|
 |
|
Mdli Cię na myśl, że inne wargi, niż Jego mogłyby dotykać teraz Twoich.
|
|
 |
|
"Każda droga w pewnym miejscu się rozwidla,
obieramy różne drogi, myśląc że kiedyś się spotkamy.
Widzisz jak ktoś coraz bardziej się oddala.
To nic. Jesteśmy dla siebie stworzeni, wkońcu się spotkamy,
ale jedyne co się zdarza to, że nadchodzi zima.
Nagle zdajesz dobie sprawę z tego, że to już koniec,
na prawde, nie ma drogi powrotnej.
Jest Ci żal?
Próbujesz sobie przypomnieć kiedy wszystko się zaczęło,
a zaczęło się wcześniej niż Ci się wydaje, o wiele wcześniej.
Wtedy zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy.
Już nigdy nie poczujesz się tak samo,
nigdy nie wzniesiesz się 3 metry nad niebo." / smutnaona
|
|
 |
|
to przecież twój wybór i szczerzę ci mówię, że mnie to pierdoli.
|
|
 |
|
aby odkryć, jakie zmiany zaszły w tobie, najlepiej wróć do miejsca, które jest takie jak kiedyś
|
|
 |
|
Wiem, że to łamie mi serce,
ale kurwa nie chcę widzieć Ciebie więcej.
|
|
 |
|
A jeśli umrę to weź moje serce, bo i tak nadal będzie twoje.
|
|
 |
|
Potrzebuję snu, więcej czasu, spaceru, Ciebie i mobilizacji.
|
|
 |
|
będę siedzieć i organizować zbieg okoliczności. tylko i wyłącznie po to, żebyś nachylił się nade mną i szepnął, że jestem tą na którą czekałeś.
|
|
 |
|
nie kłamię mówiąc, że nie mogę żyć bez Ciebie. to nie jest kwestia tego, że mogę ale nie chcę. nie potrafię. nie wyobrażam sobie, podnieść rano powiek i nie zacząć się zastanawiać nad tym czy też już się obudziłeś. nie wyobrażam sobie, nie napisać do Ciebie smsa przypominając o moim uczuciu względem Ciebie, które czasami mnie niszczy bardziej niż najgorsze świństwo ingerujące w nasz organizm. nie umiałabym Cię spotkać na ulicy i nie podbiec po drodze prawie zwracając przepełniające mnie szczęście i nie rzucić Ci się na szyję i powiedzieć jak Cię kocham, mając świadomość że pewnie znienawidziłeś już te 2 słowa przez ich codzienny nadmiar, jak najbardziej znienawidzone przez Ciebie pomidory. nie umiałabym. nie chcę się uczyć. nie chcę zapominać. bo szczęście nie jest nam dane po to, żeby się go wyzbywać w jakiejkolwiek postaci. nawet wspomnień.
|
|
|
|