 |
|
nie mówmy o sobie źle, inni robią to za nas.
|
|
 |
|
patrzę zza wielkiego okna na krople co chwilę opadające na szybę. dotykam je opuszkami palców nie czując chłodu. co jakiś czas wychylam wzrok na opadający niżej mnie park. gdzieś , na którejś z ławek dostrzegam kontury Twojej osoby. przygnębiony chłopak w jednej ręce trzymający piwo, w drugiej jointa. swoimi czarnymi najkami ryjący w ziemi wielkie serce. przetarłam tylko opadającą łzę, nie zdążyłam zapalić papierosa, gdy odebrałam telefon ' spójrz przez okno i mi wybacz ' - wybełkotane po pijanemu, ale szczere . uwierzyłam, kolejny raz , nie wiem czy dobrze. / yezoo
|
|
 |
|
Jeśli on przyłapał Cię na tym, że na niego patrzysz, pamietaj,że on też popatrzył na Ciebie.
|
|
 |
|
Jeden stracony przyjaciel - to co najmniej stu wrogów więcej.
|
|
 |
|
wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, niech się smaży w piekle skurwysyn jebany na wieki wieków. Amen.
|
|
 |
|
- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię. / [ ? ]
|
|
 |
|
w każdym chłopaku jest coś ze świni,a ja lubię mięso.
|
|
 |
|
Siedziała na matmie. Pani kreśliła jakieś wzory na tablicy. W pewnym momencie ktoś zapukał do drzwi. Wszedł On. Przeszły ją dreszcze, szybko odwróciła wzrok. ' Pani z biologii prosi Cię na chwile do sali 24 ' - powiedział w jej stronę. Jak gdyby nigdy nic wstała i wyszła z klasy, kierując się do sali 24. ' Ekhem..' - usłyszała. ' Co?! Daj mi spokój. ' - odparsknęła wchodząc po schodach. ' Nie wiem czy wiesz, ale babka z bioli nie chciała nic od Ciebie ' - zaśmiał się ironicznie. - ' Chciałem Cie tylko zobaczyć.' . 'Jesteś kretynem! ' - rzuciła w jego stronę i wróciła na matme. ' I tak mnie kochasz' - usłyszała zza pleców. Już nic nie odpowiedziała. Pomyślała tylko: ' tak, wiem.' .
|
|
 |
|
A po 10 kieliszku, 8 papierosie i marynowanych grzybkach nawet Twoje odejście staje się zabawne .
|
|
 |
|
czekolada patrzy na mnie ze szafy i krzyczy ' no otwórz mnie wreszcie ! ' . / yezoo
|
|
 |
|
dziewczyny z tyłkiem jak mój, nie gadają z facetami z gębą jak Twoja . [ Ona to On ♥ ]
|
|
 |
|
Czasami mam ochotę odgryźć Ci wargi, kiedy jestem do cna podsycona euforią na widok Twojego uśmiechu. odgryźć i triumfalnie schrupać.
|
|
|
|