 |
Musnęłam delikatnie Jego usta, ściągając mu jednym płynnym ruchem dłoni kaptur z głowy, mierzwiąc Jego krótko przystrzyżone ciemne włosy, objął mnie tak czule, że świat przestał istnieć.
|
|
 |
Oddaj strach, daj zaufanie, chwyć za rękę.
|
|
 |
przypomina osiedlową, ziomek mówi,że kurwa.
|
|
 |
Proszę, nie pozwól mi już nigdy więcej samej zasypiać i budzić się w pustym łóżku, nie chcę umierać z tęsknoty za Twym rozgrzanym ciałem.
|
|
 |
Ty widzisz w Nim kawał skurwysyna, ja powód dla którego żyję.
|
|
 |
Nie chcę ideału. Chcę człowieka z rysami, wadami, bliznami. Z doświadczeniami. Żeby móc je zrozumieć, zaakceptować i pokochać. Niektóre wyeliminować. Człowieka jednocześnie identycznie postępującego ze mną i moimi niedoskonałościami.
|
|
 |
Padłeś na ziemię? Zbierz siły i powstań, życie jest pełne popierdolonych rozstań. Zawodzą ludzie, zawodzi odczucie - tak już tu jest, od tego nie da się uciec.
|
|
 |
Chodzić razem po krętych losu ścieżkach. Pocieszać po porażkach. Cieszyć po zwycięstwach.
|
|
 |
nie ma tego złego,brat.nie jest ciągle źle.
|
|
 |
położymy temu kres,nadszedł już czas.
|
|
 |
upośledzony emocjonalnie.
|
|
 |
idź dumnie przed siebie,życie to twoja scena.
|
|
|
|