 |
Zwykle przesiaduję tu i przeklinam swój kaszel. leżę w łazience, patrzę na w pół opalone nogi, w za dużej o dwa rozmiary koszuli. koszuli mającej niegdyś tak duże znaczenie dla mnie.
|
|
 |
Łapać uśmiechy i rozdawać je smutnym...
|
|
 |
Jesteś zbyt słaba,by po kolorowej tęczy dumnie wspinać się do góry; wciąż spadasz...
|
|
 |
- o matko!
- co się stało?!
- już zapomniałam jakie to uczucie, gdy odzywał się codziennie!
|
|
 |
Bo Ty , podstępem jak wirus ,
zakradasz się do mego wnętrza
|
|
 |
Kocha się pomimo, nie ponieważ.
|
|
 |
Rozum karze zwątpić .. Serce nadal woła ..
|
|
 |
Jakbyś czegoś potrzebował.. jestem obok.
|
|
 |
podaruj jej wszytko. daj siebie bez końca.
|
|
 |
pokaz miłosnych slajdów na brudnej ścianie.
|
|
 |
Takie masz ciepłe dłonie. Jak niewidomy uważnie
poznajesz mnie dotykiem. Czy palce widzą więcej?
|
|
 |
-a gdy przyzwyczaisz się do jakiegoś słowa ..
- to cooooo ??
- to już nie potrafisz kur.wa wymówić innego ..
|
|
|
|