 |
Bez zbędnego planowania
Bez szczegółów ustalania
Tak po prostu samo z siebie
Słońce toczy się po niebie
Kiedy kończy się burza
Tak to jest
|
|
 |
I jak zawsze, znowu to samo...
|
|
 |
Są wspomnienia, na marzeniach kurz....
|
|
 |
Otwórz oczy, zobacz sam. Przed nami mgła. Zamykam oczy. Nie chcę widzieć, nie chcę czuć. Czy to koniec już? To koniec już.
|
|
 |
I nagle skończy się to wszystko, w co wierzysz, co kochasz zasypie śnieg....
|
|
 |
Choć często niepewnie, a czasem tak trudno, wciąż warto próbować, nigdy nie jest za późno.
|
|
 |
Nie wie nikt co się może stać
Nie wie nikt co się jeszcze zdarzy.
|
|
 |
I rozumiesz, że przyjaciół brak
Gdy jak kruche szkło serce pęka...
|
|
 |
Jesteś sam gdy zapada zmrok
Będziesz sam gdy Twe życie przeminie.
|
|
 |
Szczelnie owinięta szalikiem wokół szyi przerzucam parę wyrwanych loków z koka na lewą stronę w nadziei, że wiatr nie rozburzy ich z taką łatwością jaką łamie się każdego dnia moje serce. Dzień po dniu, jak kruchy herbatnik na starannie umytym i wytartym talerzyku w kwiatowe wzorki. Zagryzam wargę, próbując ustać prosto, jakbym chciała udowodnić komuś, że przecież wcale dziś nic nie piłam. Obcy mi ludzie chcą wyznaczać mi ścieżkę, po której mam iść - chcą kierować, manipulować, popychać jakbym była jedynie pionkiem w tej całej grze. Wybucham w końcu śmiechem i zbaczam z tej alejki fałszerstwa. Przebijam się przez gapiów, którzy tylko liczą na mój błąd i wybieram całkowicie inną drogę. Porośniętą zielenią prawdy, która nie zawsze jest słodka jak miód, z chmarą trudnych zakrętów w postaci miliona decyzji. Stoję rozdarta pomiędzy dwoma światami, ale tak naprawdę wszystko sprowadza się do dwóch słów: kocham Cię. /happylove
|
|
 |
Dziękuję za każdy uśmiech, za każde poruszenie mojego serca. Dziękuję za bezpieczne ramiona, za każdy szept. Dziękuję za kocham, za JEGO w każdej postaci. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|