 |
|
leżałam jeszcze w łóżku, gdy wszedł do pokoju. "co chcesz na dzień kobiet?"- zapytał prosto z mostu. "torebke mi kup" - zasmiałam się, i nakryłam głowę kołdrą. po jakiś dwóch godzinach wrócił, z wielkim kartonem zapakowanym jak prezent. "wszystkiego najlepszego moja najgłupsza na świecie kobieto" - powiedział, całując mnie w policzek, i głupio się śmiejąc. patrzyłam na Niego podejrzliwie, bo widziałam, że jest za dobry. po chwili otworzyłam opakowanie, by na dnie kartonu zobaczyć reklamówkę z biedronki. wybauszyłam oczy, dodając: "jesteś idiotą. najprawdziwszym idiotą". "no co, chciałaś torbe, to masz" - zaśmiał się, po czym dostał kartkonem w głowę. "ojjj, no dzidzia bez prezentu. chodź, zabiorę Cię na kolację" - powiedział, biorąc mnie pod rękę, zakładając mi kurtkę, i kieruąc w stronę drzwi, nadal z tą samą głupią miną, i z tymi samymi próbami powstrzymania śmiechu, które mu nie wychodziły, przez co miałam ochotę Go zabić - raz, na zawsze. || kissmyshoes
|
|
 |
|
'Nie czuję nic i nie wiem co robię, a serce bije mi trzy razy szybciej niż w normie.'
|
|
 |
|
'Jakie masz hobby i co robisz w wolnym czasie? Raczej nie mam hobby chyba że liczą się kace.'
|
|
 |
|
'Czekałem kiedy powiesz mi, że to, co było między nami wciąż jest i wciąż jest ważne.'
|
|
 |
|
'Ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz? Ty jesteś tam, ja jestem tu, nie wiem, co trzeba zrobić już.. '
|
|
 |
|
'Nic nie zostało z moich marzeń, z moich planów. Zobacz, mam dosyć iść tak gdzieś, bez planów wciąż od nowa, zaczynać coś, nie kończyć..'
|
|
 |
|
'Może dobrze, że los nie postawił na nas, bo tu czego szukam, nie ma nic prócz rozczarowania.'
|
|
 |
|
Chcę zdrowia, szczęścia, hajsu, miłości, rodziny i przyjemności, a w przyjemności grzeszymy .
|
|
 |
|
Nie rozumiem, czemu mogę mieć tylko nadzieję, chcę godnie żyć, dobrze żyć, to aż tak wiele ?
|
|
 |
|
Może życie bez przeszkód byłoby zupełnie nudne, chciałbym ułożyć wszystko, sam jednak nie umiem .
|
|
 |
|
Mam już dosyć tej ciszy
Jeszcze wczoraj myślałem, że
Tylko Ty się liczysz.
|
|
|
|