 |
dowodem dojrzałości jest gotować do przeprowadzenia kulturalnej konfrontacji.
|
|
 |
wolę ciszę, że ciszę. a nie ciszę, że znów się sporadycznie odezwiesz.
|
|
 |
nie odbierał. godzinę, dwie, dziesięć. straciłam nadzieję. myślałam, że zgarnęli go ze sprzętem. myliłam się. załatwiał 'interesy'. znowu z tą blond dziunią? rozpłakałam się, padłam na ziemię i nie wiem co działo się potem. obudziłam się na szpitalnym łóżku, trzymał moją, małą dłoń. -'już więcej nie zostawię Cię, nie wyjadę.'-obiecał.
|
|
 |
już jakiś czas nie ma go tańczę wódkę piję.
|
|
 |
prawdziwy przyjaciel to ten któremu powiesz: "Zabiłem człowieka" a on się zapyta: "To gdzie go zakopiemy?".
|
|
 |
Pokochałam go mocno. Mocniej, niż mogłam sobie to wymarzyć.
|
|
 |
wiem, że Tobie oddam taką siebie, której nie zna świat .
|
|
 |
Tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem. Ja nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, lubię oglądać bajki, zawsze czym się bawię w rękach, że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy. Ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że Tobie to też nie przeszkadza.
|
|
 |
paczaj , alpaczino pije kapuczino :D
|
|
 |
zawitał nowy rok i sprawił, że miałam Ciebie już dość. uff.
|
|
 |
była cisza, cisza i cisza i za chwilę cichy głos, gdy napisał: "a teraz pozwól, że spieprzę Ci ten cudowny wieczór". no i tak jak obiecał, tak uczynił.
|
|
 |
niektórzy czują wódkę, inni po prostu ją piją.
|
|
|
|