 |
nagle coś we mnie pękło. nie wiem jak to się stało, nie wiem nawet kiedy. tak nagle. starałam się być silna i nawet przez jakiś czas nie myślałam o nim i o tej cholernej miłości, z którą sobie nie radziłam. a teraz próbowałam, chociaż się starałam. i nagle bum, wszystko to co siedziało we mnie od dłuższego czasu, wybuchło. łzy zaczęły się lać strumieniami i płynęły po moim policzku jak rzeka. wyszedł też ze mnie jakiś przeraźliwy pisk, którego nie jestem w stanie nawet opisać. coś okropnego. krzyk, którym spokojnie można opisać osobę, krzyczącą z bólu i cierpienia we wnątrz. to nie był mój płacz. to było coś obcego, czego jeszcze nie doświadczyłam. ja płakałam inaczej, cicho, w nocy, gdy nikt nie słyszał, wystarczyłoby przytulenie i już czułabym się bezpiecznie i spokojnie. teraz płakałam tak głośno i długo że każdy mógł to usłyszeć i nikt, nawet ON nie byłby w stanie mnie uspokoić. nikt nie dałby rady / halcyon
|
|
 |
tak cholernie mnie zraniłeś ale wiesz co? nie życzę ci źle, nie potrafię być taka jak ty. oschła, egoistyczna, obojętna. nie. to nie są cechy mojego charakteru. jak widać, na prawdę się różnimy. więc słuchaj uważnie. mam nadzieję, że ułoży ci się i z nią i w życiu. a jeśli z tamtą ci się nie ułoży, nie martw się, spotkasz kiedyś kogoś na swej drodze z kim będziesz dzielił swoje rozterki życiowe i całe swoje szczęście. a jeśli będziesz miał jakiś problem, przyjdź, wysłucham cię, wesprę, tak jak to robiłam dawniej, kiedy jeszcze byliśmy razem. bo do mnie zawsze będziesz mógł przyjść, moje drzwi i ramiona dla ciebie zawsze będą otwarte. i pamiętaj kochany, nigdy się nie poddawaj i zawsze się uśmiechaj. przecież masz taki piękny uśmiech / halcyon
|
|
 |
|
Wiesz bo to jest tak, że jak coś kiedykolwiek bardzo kochałeś tak, że nie mogłeś przestać o tym myśleć a cały dzień kręcił się wokół tej osoby to nigdy do końca nie zapomnisz. Zawsze to będzie wracać kiedy przez przypadek ktoś wymówi jej imię, kiedy usłyszysz na zakupach z rodzicami w centrum handlowym waszą piosenkę, znajdziesz stare rozmowy i kłótnie kto kogo bardziej kocha. Poczujesz pustkę, którą kiedyś ktoś zapełniał tak, że wszystko tworzyło idealne połączenie. Dziś już tego nie ma i musisz sam walczyć o przetrwanie, nikt Cię wysłucha i nie doda słowa otuchy. Zostałeś sam na sam z brutalną rzeczywistością.
|
|
 |
To miłe. Że ktoś chciałby ją mieć. Ja zawsze chciałam mieć takich przyjaciół z zeszłych lat. Jak mam. I z tego lata. Bilans jest taki, że dwa minusy dają plus.
Pojawiła się niespodziewanie, trochę z mojej inicjatywy. Zaprosiłam ją do siebie. Wgłąb siebie. Wysłuchiwała o wszystkich moich chęciach ucieczki. Ganiła, gdy uciekałam i wracałam pijana. Bała się, gdy za bardzo polubiłam alkohol. Dała mi całą siebie. Przelała we mnie nową wiarę w siebie. I choć nigdy nie miałam jej przy sobie. Noszę ją codziennie w sobie. I myślę, czy się wyspała. Czy nie bolą ją już plecy. I czy tak naprawdę jest szczęśliwa. Pierwszy trymestr za nami.
Dziękuję Ci. Mam nadzieję, że nigdy się nie zadławisz przeze mnie żadną jajecznicą.
A ja znów witam się ze sobą.
|
|
 |
|
zawsze byłeś i będziesz najpiękniejszym scenariuszem moje życia.
|
|
 |
DWADZIEŚCIA JEDEN MIESIĘCY RAZEM! ♥
|
|
 |
Popsuty laptop. Niedługo wrócę. Obiecuję. Będą nowe wpisy.
Tęsknię za Wami.
|
|
 |
Bez Ciebie nie ma dobrej drogi, z Tobą - żadnej. /definicjamiloscii
|
|
 |
|
jesień zawsze będzie kojarzyła mi się z bólem.
|
|
 |
więc nie pytaj mnie o finał, kochanie, ja w nim nie grałem
nie pytaj mnie co będzie dalej, pozwól oszaleć
|
|
 |
nie pytaj "czy warto" mnie, ja jestem ślepcem
mam swoją ideę i tej idei depczę kwestie te
które testem głębokości w ranach są
wybacz kochana ten świat nie był dla nas
bo planował zamach na to co piękne w nas jest
|
|
 |
i coraz częściej widzę strach stojąc przed lustrem
skaczę za marzeniami i spadam w pustkę
|
|
|
|