 |
I fakt , nie kocham go , ale gdyby tylko coś mu się działo rzuciłabym wszystko . /prt.
|
|
 |
Komu wierzyć ? To zawsze jest najtrudniejsze pytanie , przychodzi w najmniej odpowiednim momencie. Bronisz drania choć wiesz , że mógł Ci to zrobić ale z drugiej strony cholernie w to nie wierzysz . I stale czekasz i czekasz aż w końcu Ci przejdzie , przestaniesz czekać a wtedy wszystko wróci . wszystko co wcześniej odeszło tak od w zapomniane/ prt.
|
|
 |
Ja już po prostu tego nie widzę , wszystko nagle straciło sens . Wszystko co było związane z Tobą odeszło . Co mam myśleć? nie wiem. Głupia sytuacja wiesz ? Nagle wszystko z jednej strony stało się prostsze a z drugiej smutniejsze . Ale choć brakuję mi Cię , nie poddam się . Nie wymięknę , nie wrócę tak łatwo. /prt.
|
|
 |
-może mogę coś zrobić dla Ciebie ? - a możesz sprawić , żeby On tu był ? /prt.
|
|
 |
pieprze to . leje na to jednym wielkim 'aha' / prt.
|
|
 |
I zapamiętaj jedno. To Ty straciłeś mnie. / prt
|
|
 |
Doceń to co masz albo pogódź się ze stratą tego co miałeś./prt.
|
|
 |
Byłeś , jesteś i bez względu na wszystko zawsze będziesz tym posranym dupkiem, któremu powierzyłam moje serce./prt.
|
|
 |
Jego uśmiech sprawiał że cała patologia tego pierd.lonego dnia znikała gdzieś za rogiem w ciągu jednej chwili./ prt.
|
|
 |
I teraz gdy już wiesz, że on nie jest tym kim chcesz, czy wierzysz w miłość?
|
|
 |
I czuje to cholerne szczęście, że mam Ciebie a zarazem ten cholerny ból, że nie mogę Cię dotknąć/prt.
|
|
 |
Bez względu na wszystko, bez względu na przyszłość, bez względu na to co będzie teraz, ja nigdy Cię nie zapomnę.Pokazałeś mi jak to jest gdy człowiek się na prawdę o Ciebie martwi, jak myśląc o Tobie czuję te pieprzone motylki w brzuchu albo bardziej boję się o Ciebie niż o siebie samą.To dzięki Tobie przestałam tak drwić z życia i zaczęłam myśleć na poważnie.To Ty pokazałeś mi że mimo bolesnej przeszłości można być wciąż szczęśliwym. Ale wiesz , pozwalam Ci odejść. Pozwalam dlatego, że wiem, że jeśli na prawdę mnie kochasz to wrócisz albo po prostu nigdy nie odejdziesz./prt.
|
|
|
|