![chciałabym spokojnie zasnąć. położyć się do łóżka i odpłynąć w magiczny sen który dałby mi siłę na przeżycie kolejnego dnia. moje myśli nie ofiarują mi snu. każda z nich jest skierowana do Ciebie. przymykam powieki by ukryć łzy. muzyka w słuchawkach budzi wspomnienia mogłabym ją wyłączyć ale boję się ciszy. nad ranem odpływam. mózg pokazuje mi Twoje przejarane czekoladowe oczy i błogi uśmiech który nadal uwielbiam. z letargu wyrywa mnie budzik. wstaję i piję szybką kawę. robię makijaż nakładając przy tym uśmiech na twarz. wychodzę z domu mijam znajome twarze żadna z nich nie należy do Ciebie chociaż nadal naiwnie wierzę że Cię spotkam. wracam nocą. znowu tęsknię i marzę byś głaskał moje włosy i przytulał mnie z całej siły. jak kiedyś.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
chciałabym spokojnie zasnąć. położyć się do łóżka i odpłynąć w magiczny sen, który dałby mi siłę na przeżycie kolejnego dnia. moje myśli nie ofiarują mi snu. każda z nich jest skierowana do Ciebie. przymykam powieki by ukryć łzy. muzyka w słuchawkach budzi wspomnienia, mogłabym ją wyłączyć, ale boję się ciszy. nad ranem odpływam. mózg pokazuje mi Twoje przejarane, czekoladowe oczy i błogi uśmiech, który nadal uwielbiam. z letargu wyrywa mnie budzik. wstaję i piję szybką kawę. robię makijaż nakładając przy tym uśmiech na twarz. wychodzę z domu, mijam znajome twarze, żadna z nich nie należy do Ciebie, chociaż nadal naiwnie wierzę, że Cię spotkam. wracam nocą. znowu tęsknię i marzę byś głaskał moje włosy i przytulał mnie z całej siły. jak kiedyś.
|
|
![Chaos chaos był odkąd pamiętam byłam zmiażdżona i bałam się byle czego maskowałam to udawaną siłą i chłodem wychodziłam na sukę bez serca jednocześnie będąc najsłabszą istotą w promieniu kilkudziesięciu kilometrów było mi zimno i ciągle nie wiedziałam co mam zrobić z faktem że jestem taka a nie inna że jestem inna trudna o wiele głębsza niż sugerowałby to mój wiek.Więc był chaos kochałam przerażająco kochałam ale to nie było to nie chyba nie płynęłam przez miejsca czas przechodziłam obojętnie obok wszystkiego nic mnie nie dotyczyło wszystko było jakoś obok nie wiem umierałam setki razy i za każdym razem budziłam się inna mocniejsza bezwzględna zdecydowana i chamska a potem teraz teraz pojawił się on i on on jest jak ja przechodził to samo co ja rozumie mnie bez słów jesteśmy tak podobni tak pasujący i kiedy jest ze mną to czuje że razem jesteśmy lepsi od nich wszystkich że to moja bratnia dusza uzupełnienie i czuję w końcu znów czuję że mam serce.](http://files.moblo.pl/0/3/24/av65_32435_pis.jpeg) |
Chaos, chaos był odkąd pamiętam, byłam zmiażdżona i bałam się byle czego, maskowałam to udawaną siłą i chłodem, wychodziłam na sukę bez serca, jednocześnie będąc najsłabszą istotą w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, było mi zimno i ciągle nie wiedziałam co mam zrobić z faktem, że jestem taka, a nie inna,że jestem inna, trudna, o wiele głębsza niż sugerowałby to mój wiek.Więc był chaos, kochałam, przerażająco kochałam, ale to nie było to, nie, chyba nie, płynęłam przez miejsca, czas, przechodziłam obojętnie obok wszystkiego, nic mnie nie dotyczyło, wszystko było jakoś obok, nie wiem, umierałam setki razy i za każdym razem budziłam się inna, mocniejsza, bezwzględna, zdecydowana i chamska, a potem, teraz, teraz pojawił się on i on, on jest jak ja, przechodził to samo co ja, rozumie mnie bez słów, jesteśmy tak podobni, tak pasujący i kiedy jest ze mną, to czuje, że razem jesteśmy lepsi od nich wszystkich, że to moja bratnia dusza, uzupełnienie i czuję, w końcu znów czuję, że mam serce.
|
|
![W spodniach czy w dresie tęsknię.W aucie czy autobusie tęsknię. Na dworze czy w domu tęsknię. Na łóżku czy na kanapie tęsknię. W kuchni czy w pokoju tęsknię.Jem czy piję tęsknię. Śpię czy leżę tęsknię. Idę czy stoję tęsknię.Pod prysznicem czy w wannie tęsknię.Na rowerze czy motorze myślę o Tobie. W szkole czy w domu myślę o Tobie. Przed kompem czy laptopem myślę o Tobie. Pisząc sms’y czy na gadu myślę o Tobie.W sierpniu czy w maju myślę o Tobie.Pada czy świeci Słońce myślę o Tobie.Blondynka czy brunetka chcę tylko Ciebie.Wysoka czy niska chcę tylko Ciebie.Z brązowymi oczami czy zielonymi chcę tylko Ciebie.Z imieniem na K czy P chcę tylko Ciebie. Tkwisz we mnie. Moje serce gra rytm naszej piosenki a usta usta zawsze czekają na Twoje natomiast żołądek przygotowuję zwrot posiłków gdyby inne usta próbowały zastąpić Twoje.Dłonie są zawsze ciepłe by ogrzać Twoje zawsze zimne.A ja jestem zawsze Twój byś mogła powiedzieć że właśnie ja jestem tym kimś kogo szukałaś przez czas.](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
W spodniach czy w dresie, tęsknię.W aucie czy autobusie, tęsknię. Na dworze czy w domu,tęsknię. Na łóżku czy na kanapie, tęsknię. W kuchni czy w pokoju, tęsknię.Jem czy piję, tęsknię. Śpię czy leżę, tęsknię. Idę czy stoję,tęsknię.Pod prysznicem czy w wannie, tęsknię.Na rowerze czy motorze, myślę o Tobie. W szkole czy w domu, myślę o Tobie. Przed kompem czy laptopem, myślę o Tobie. Pisząc sms’y czy na gadu,myślę o Tobie.W sierpniu czy w maju, myślę o Tobie.Pada czy świeci Słońce,myślę o Tobie.Blondynka czy brunetka,chcę tylko Ciebie.Wysoka czy niska,chcę tylko Ciebie.Z brązowymi oczami czy zielonymi,chcę tylko Ciebie.Z imieniem na K czy P,chcę tylko Ciebie. Tkwisz we mnie. Moje serce gra rytm naszej piosenki, a usta, usta zawsze czekają na Twoje,natomiast żołądek przygotowuję zwrot posiłków,gdyby inne usta próbowały zastąpić Twoje.Dłonie są zawsze ciepłe,by ogrzać Twoje zawsze zimne.A ja,jestem zawsze Twój,byś mogła powiedzieć,że właśnie ja jestem tym kimś kogo szukałaś przez czas.
|
|
![patrzę na Ciebie myśli mam tylko grzeszne. chciałbym Cię mieć robić to nawet w piekle. PEZET!](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
patrzę na Ciebie, myśli mam tylko grzeszne. chciałbym Cię mieć, robić to nawet w piekle. / PEZET!
|
|
![lubię niedziele. lubię gdy cały dom pachnie świeżo zrobioną surówką i pieczoną karkówką na grillu. lubię kiedy siedzimy wszyscy całą rodziną na balkonie i gadamy o nawet największych pierdołach ale gadamy. lubię to uczucie radości szczęścia i rodzinnego ciepła. lubię gdy choć raz w tygodniu jesteśmy normalną zwykłą rodziną. bez pracy. bez szkoły. bez kredytów. bez problemów.. maniia](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34013_tumblrm3uxzezn2x1rttryv.jpg) |
lubię niedziele. lubię gdy cały dom pachnie świeżo zrobioną surówką i pieczoną karkówką na grillu. lubię kiedy siedzimy wszyscy - całą rodziną - na balkonie i gadamy o nawet największych pierdołach, ale gadamy. lubię to uczucie radości, szczęścia i rodzinnego ciepła. lubię, gdy choć raz w tygodniu jesteśmy normalną, zwykłą rodziną. bez pracy. bez szkoły. bez kredytów. bez problemów.. / maniia
|
|
![osiemnastolatka średniego wzrostu szatynka o czekoladowych tęczówkach z kobiecymi kształtami. impulsywna sangwicznika uwielbiająca języki obce i ten ojczysty. zawsze zdobywa to co chce nie poddaje się mimo niepowodzeń. leniwiec kochający wszelakie sporty ale tylko w telewizji. podskakuje chodząc jej myśli tańczą breakdance. mówi głośno często z dobitnym akcentem. bywa ironiczna. skromna czasami przesadnie. słucha różnej muzyki ale jej sercem kieruje rap reggae i dancehall. z bujną wyobraźnią. fascynuje się wschodem szczególnie Rosją. marzy? za dużo. zakochana od dawna. dyskretna? bywa. cieszy się każdym dniem bo musi.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
osiemnastolatka, średniego wzrostu, szatynka, o czekoladowych tęczówkach, z kobiecymi kształtami. impulsywna sangwicznika, uwielbiająca języki obce i ten ojczysty. zawsze zdobywa to co chce, nie poddaje się mimo niepowodzeń. leniwiec, kochający wszelakie sporty, ale tylko w telewizji. podskakuje chodząc, jej myśli tańczą breakdance. mówi głośno, często z dobitnym akcentem. bywa ironiczna. skromna, czasami przesadnie. słucha różnej muzyki, ale jej sercem kieruje rap, reggae i dancehall. z bujną wyobraźnią. fascynuje się wschodem, szczególnie Rosją. marzy? za dużo. zakochana, od dawna. dyskretna? bywa. cieszy się każdym dniem, bo musi.
|
|
![Wiesz mam w sobie słowa które są zarezerwowane tylko dla Ciebie jak w najdroższej restauracji stolik dla VIP ów. Na wątrobie siedzi sobie i piję kawę POTRZEBUJĘ CIĘ na jednym z żeber macha nogami JESTEM DLA CIEBIE po trzustce skacze JESTEŚ WSZYSTKIM z jelit zjeżdża JESTEM TWÓJ po płucach wspina się ZALEŻY MI a w sercu wciąż uśpione KOCHAM CIĘ.](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
Wiesz, mam w sobie słowa, które są zarezerwowane tylko dla Ciebie, jak w najdroższej restauracji stolik dla VIP-ów. Na wątrobie siedzi sobie i piję kawę POTRZEBUJĘ CIĘ, na jednym z żeber macha nogami JESTEM DLA CIEBIE, po trzustce skacze JESTEŚ WSZYSTKIM, z jelit zjeżdża JESTEM TWÓJ, po płucach wspina się ZALEŻY MI, a w sercu wciąż uśpione KOCHAM CIĘ.
|
|
![płakałam bezradnie stukałam stopami o podłogę gryzłam zaciśnięte pięści wargi. w akcie desperacji rozbiłam kieliszek pełen czerwonego wina cieczą zachlapałam podłogę i białą koszulkę. moje ubrania przesiąkły papierosowym dymem a świat zawirował pod wpływem alkoholu we krwi. usiadłam między kanapą a komodą i spowiadałam się im z bez wzajemnej miłości. niestety nie odpowiadały.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
płakałam, bezradnie stukałam stopami o podłogę, gryzłam zaciśnięte pięści, wargi. w akcie desperacji rozbiłam kieliszek pełen czerwonego wina, cieczą zachlapałam podłogę i białą koszulkę. moje ubrania przesiąkły papierosowym dymem, a świat zawirował pod wpływem alkoholu we krwi. usiadłam między kanapą, a komodą i spowiadałam się im z bez wzajemnej miłości. niestety nie odpowiadały.
|
|
![nie spała kilka nocy nawet nie wypiła kawy zapomniała jak smakują szlugi. błąkała się po szpitalnym korytarzu trzęsąc się ze strachu. po głowie chodziło jej jedno zdanie mogłam go nie zostawiać. umierał. przedawkował narkotyki. lekarze pracowali już kilka dób by go odratować. poszła do łazienki i spojrzała w lustro. jej przekrwione oczy potrzebowały chociaż sekundy snu jej przetłuszczone włosy aż prosiły się o porządne wymycie i nałożenie odżywki jej pomięte ubrania błagały o żelazko. szybko związała włosy w kok i nałożyła olbrzymią bluzę przepełnioną najukochańszym zapachem. po dwóch godzinach spędzonych na korytarzu w towarzystwie jego matki kobiety której nienawidziła z całego serca wyszedł lekarz. jego twarz mówiła wszystko drogie panie tak mi przykro wykrztusił nie mogliśmy nic zrobić. padła na kolana i wybuchła spazmatycznym płaczem po chwili wybiegła z budynku wyjęła nóż i wbiła go prosto w swoje serce. umarła z miłości.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
nie spała kilka nocy, nawet nie wypiła kawy, zapomniała jak smakują szlugi. błąkała się po szpitalnym korytarzu, trzęsąc się ze strachu. po głowie chodziło jej jedno zdanie - mogłam go nie zostawiać. umierał. przedawkował narkotyki. lekarze pracowali już kilka dób by go odratować. poszła do łazienki i spojrzała w lustro. jej przekrwione oczy potrzebowały chociaż sekundy snu, jej przetłuszczone włosy aż prosiły się o porządne wymycie i nałożenie odżywki, jej pomięte ubrania błagały o żelazko. szybko związała włosy w kok i nałożyła olbrzymią bluzę przepełnioną najukochańszym zapachem. po dwóch godzinach spędzonych na korytarzu w towarzystwie jego matki, kobiety, której nienawidziła z całego serca wyszedł lekarz. jego twarz mówiła wszystko - drogie panie, tak mi przykro - wykrztusił - nie mogliśmy nic zrobić. padła na kolana i wybuchła spazmatycznym płaczem, po chwili wybiegła z budynku, wyjęła nóż i wbiła go prosto w swoje serce. umarła z miłości.
|
|
|
|