 |
|
zagubili się w tym na dobre . wiesz jakie to banalne gdy nic wokół nie istnieje ? pewnie tak to brzmi . na pewno tak to brzmi , lecz tak własnie było . najcudowniejsze uczucie świata . nie myśleli o niczym innym , nikt nie mógł stanąć im na drodze do szczęścia . inni ? jakiś wszechświat , który ich odrzucał ? czym to wszystko było w porównaniu do ich wielkiej miłości ? do uczucia świadomości , że ich serca należą do siebie . serca , które utrzymują ich przy życiu . a gdyby któreś zwątpiło ? serce przestaje bić . umiera się psychicznie , emocjonalnie - i właśnie dlatego tak wiele ludzi uznaje miłość za banalną . banalną ponieważ boją się , że gdy już zupełnie w nią uwierzą cały czar pryśnie , a oni ? umrą . najzwyczajniej w świecie . żałośnie umrą na niedobór siebie . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
Niedawno byliśmy dziećmi, a świat był piękny,
potem doszły problemy, uczucia, jakieś błędy.
|
|
 |
|
I wszystkie chwile, słabości i wzniosłości , to wszystko z czego drwimy i o czym śnimy , słowa które mówimy i te o których tylko myślimy . Łzy smutku ociekające z policzków i łzy szczęścia wysychające w połowie . Wolność w głowie gdy w sercu samotność , długa noc przy krnąbrnych myślach za dnia , sen będący marzeniem , chcemy aby był spełnieniem . Donośny płacz , nie daje miejsca na śmiech w głos .Trącimy się wzajemnie nie widząc jak krzywdzimy siebie . A gorąca herbata z muzyką w tle koi nasze zmysły jak najsilniejszy lek .
|
|
 |
|
I ten strach gdy , wszystko może się zawalić . Ból serca gdy może wszystko się spalić .
|
|
 |
|
I zamykasz się sam w szklanej kuli chaosu rzeczywistości , gubisz własność umysłu , tracą przy tym jego trzeźwość , chowasz głowę w piach , bojąc się prawdy która topi się jak śnieg pod gorącem kłamstwa.
|
|
 |
|
Rano wstajesz i uśmiechasz się bo wiesz , że wszystko jest na swoim miejscu i nie masz się o co martwić .
|
|
 |
|
Plątająca się za nami pierdolona przeszłość , niszczy nas w środku bez przeszkód.
|
|
 |
|
I padając na kolana błagał mnie bym wróciła.. choćby na moment, by było jak dawniej. Płakał niczym dziecko. Tak, ten sam mężczyzna, który bez mnie ranił i zostawiał na pożarcie brutalnej rzeczywistości.
|
|
 |
|
Nigdy nie zapomnij, że byłaś przy nim szczęśliwa. Niech tych wspomnień nie przyćmi teraz nienawiść, która i tak jest udawana, bo najchętniej w akcie dzikiej desperacji wróciłabyś do niego, dając mu tyle szans ile będzie potrzeba, żeby w końcu było dobrze. Przecież sama dobrze wiesz, że lepiej cierpieć z przyspieszonym biciem serca, niż nie cierpieć i być wypranym z przeszłości.
|
|
|
|