 |
|
za kim najbardziej tęsknisz ? - hmm .. tęsknie za ludźmi , którzy nauczyli mnie żyć . - jak to nauczyli żyć ? przecież każdy to potrafi . - ja nie potrafiłam . na szczęście spotkałam na drodze wspaniałych ludzi , którzy pokazali mi jak się śmiać , kochać , jak czuć się szczęśliwą .. - to pewnie nauczyli cię też i płakać .. - niee , płakać nauczyłam się sama .. wtedy , gdy odeszli bez słowa pożegnania
|
|
 |
|
wysłała mu sms-a, jak bardzo tęskni i chciałaby go zobaczeć. Po chwili przychodzi odpowiedź: otwórz drzwi .otwiera, Ujrzała jego , on stał zadowolony z siebie, oparty o schody i powiedział: marzenia się spełniają kochanie, po czym całując się zamknęli za sobą drzwi
|
|
 |
|
czy Cie kocham? czy tęsknie? hm. myślałam, że na pytania retoryczne się nie odpowiada..
|
|
 |
|
te rozstrzęsione dłonie, te nogi z waty na jego widok, ten przęklęty, nieogranięty rytm serca, mówiły jedno. - to miłość.
|
|
 |
|
Miałam go tylko polubić, a zakochałam się do granic własnych możliwości. Nawet nie wiedziałam, że tak potrafię.
|
|
 |
|
"5 kroków do osiągnięcia szczęścia: 1) znajdź mężczyznę, który lubi prace domowe 2) znajdź mężczyznę, który cię rozśmieszy 3) znajdź mężczyznę, który ma świetną pracę 4) znajdź mężczyznę,który jest świetnym kochankiem 5) upewnij się, że wszyscy ci mężczyźni się nie znają! "
|
|
 |
|
Już jako małe dziecko byłam inna, do dzieci które zabierały mi zabawki z piaskownicy, darłam się na cale osiedle "kulwa, kup śobie.!!"
|
|
 |
|
- Pamiętasz jak jakiś czas temu, powiedziałeś mi żebym zawsze walczyła o swoje i nigdy się nie poddawała? - Tak, pamiętam. - Postanowiłam posłuchać twojej rady. Od teraz będę walczyła aż do skutku. - Cieszę się że mogłem jakoś pomóc. A o co chcesz walczyć, jeśli mogę wiedzieć? - O Ciebie... - O mnie? - Tak. Już raz odrzuciłeś moje uczucia, mówiąc że nie chcesz się teraz z nikim wiązać. Ale tak jak powiedziałeś, nie poddam się. Będę się starać aby zdobyć twoje zaufanie i sprawić, żebyś był bardziej otwarty... - Wybacz, ale ja nie... - Wiem. Dlatego powiedziałam że będę walczyć.
|
|
 |
|
wzięłam kubek, zielonej herbaty do ręki, usiadłam po turecku, na dywanie i postanowiłam sobie, że pora zapomnieć.
|
|
 |
|
Stała oparta o szkolny parapet, wpatrzona w swoją pierwszą i tak naprawdę największą miłość, gdy podszedł do niej jej obecny chłopak. Spojrzała w jego oczy, a gdy chciał coś powiedzieć, przyłożyła mu palec do ust. Jej oczy stały się szkliste. Zamknęła je na chwile a po chwili po policzku popłynęły jej łzy. – Nic nie mów. Teraz moja kolej. Odkładałam to już zbyt wiele razy, by teraz ponownie się wycofać. Nie zrozum mnie źle. Naprawdę cię lubię, jesteś zajebistym chłopakiem, lecz pomyliłam się. Kolejny raz popełniłam błąd, za który teraz muszę zapłacić, raniąc Ciebie. Uwierz nie chciałam by do tego doszło. To koniec. Przepraszam. Nie potrafię znaleźć odpowiednich słów. Widzisz tego chłopaka? Nigdy nie przestał być dla mnie ważny. nie mogę nas oszukiwać.To nigdy nie powinno zaistnieć. - Spojrzała na niego ostatni raz i odeszła. Nie czekała na to, co powie. Zostawiła go samego z myślami. Wiedziała, że tak będzie lepiej. Jej łzy nie miały teraz znaczenia.
|
|
 |
|
Kiedyś chciałabym mieć tyle siły, by Cię skrzywdzić.
|
|
 |
|
' tego, czegoś ' się nie zapomina.
|
|
|
|