|
i przysięgam, w tamtej chwili byliśmy nieskończonością.
|
|
|
trudno czekać na coś co wiesz, że może nigdy nie nastąpić. ale jeszcze trudniej zrezygnować, gdy wiesz, że to wszystko czego pragniesz.
|
|
|
po raz pierwszy rzeczywistość wydawała jej się lepsza niż sny, z których dawniej nie chciała się budzić.
|
|
|
boję się, że jakaś inna może zobaczyć w nim to co ja.
|
|
|
przyjdź a opowiem Ci jak reszta świata przestaje dla mnie istnieć kiedy Cię widzę.
|
|
|
to takie banalne kochać czyjeś oczy..
|
|
|
|
zamknij oczy i wyobraź sobie szczęście. - widzisz jego prawda?
|
|
|
a kiedy za mną zatęsknisz pamiętaj, że pozwoliłeś mi odejść.
|
|
|
jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. nie można go nikomu wytłumaczyć. nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
|
|
|
i poczuł, że nie jest to rzeczywistość, w której chciałby się budzić. i poczuł, że znowu coś się nie zgadza, że znowu coś jest całkowicie przekręcone, całkowicie niestosowne, całkowicie nie na miejscu.
|
|
|
idę na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej i napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie.
|
|
|
istnieją dziś słowa tak pokaleczone, że muszę owijać je bandażem i pielęgnować. troszczyć się o ich siłę i piękno, bo tak są zaniedbane i lekceważone.
|
|
|
|