 |
Czy mógłbyś tu być Tracę już Twój zapach
|
|
 |
Z oczu twych czytam, że powinieneś pójść
Bałam się tego dnia, serce krzyczy - wróć!
Rozum wie lepiej, na tej planecie już
Nie opłaca się kochać ♥
|
|
 |
Najbardziej boli to, że tak właściwie, to nawet nie dałeś nam szansy. Pojawił się problem, a Ty zamiast porozmawiać po prostu to zakończyłeś
|
|
 |
-Pytasz mnie jak się czuję ? Jak zabawka, która cieszyła dopóki była nowa. A teraz, gdy już się znudziła zostaje wyrzucona na śmietnik. Tak po prostu. Kupić, pobawić się, wyrzucić.
|
|
 |
Im dłużej myślę, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że w tym co się stało, jest zbyt dużo mojej winy. Dlatego nie mam żalu. Nie przejmuj się mną. Zapomnij. Znajdź kogoś, kto na Ciebie zasługuje bardziej niż ja.
|
|
 |
trzymając za rękę, którą po chwili puszcza.
|
|
 |
to zabawne przegrywać i nadal udawać. ona jest śmiertelnie znudzona i pewna siebie.
|
|
 |
obiecuję, że dam sobie z tym radę, że podołam, że z tym skończę, że jeszcze raz, a później dość. jeszcze tylko troszkę Ciebie, żebym mogła to przetrwać.
|
|
 |
wymażę Cię z pamięci, pocałunek za pocałunkiem opuszczą mą duszę. pojedynczo ulecą moje sny, nie ma już sensu dalej ich pielęgnować. a potem zerwą się nasze więzi, dla naszego dobra. tylko pamiętaj, że sam dokonałeś wyboru.
|
|
 |
Kiedy delikatnie całowałeś moje usta zakochałam się w nich. Byłam bezbronna, bezsilna- uzależniłam się. Potem już każdego dnia byłam jak narkoman- na głodzie. Pragnęłam tych pocałunków.
|
|
 |
Zakręciło mi się w głowie, jeszcze zanim się nade mną pochylił, by przycisnąć swoje chłodne wargi do moich.
|
|
 |
Nawet nie chcę myśleć, jak mogłabym być przy Nim szczęśliwa.
|
|
|
|