 |
Musisz zrozumieć, że nigdy nie będę dziewczyną, która będzie cię prosić
o to, żebyś został. Jeśli zdecydujesz się odejść z mojego życia, będę smutna przez jakiś czas, ale nigdy nie będę cię ścigać. Po prostu pozwolę ci odejść.
|
|
 |
Jakie to uczucie, kiedy wracasz do domu, w którym ktoś na Ciebie czeka?
— chciałabym nie musieć pytać.
|
|
 |
Marzenia? Sama nie wiem. Po prostu chciałabym żeby w końcu coś mi się
udało. Żeby było trochę łatwiej, lepiej. Żeby ludzie byli warci
czegokolwiek. Chciałabym mieć więcej czasu. Więcej szczęścia. Więcej
uśmiechu na twarzy. Nie marzę o niczym szczególnym, nie chcę skakać na
Bungee, zwiedzać całego świata albo władać wieloma językami. Chciałabym
być szczęśliwa, mieć obok kogoś ważnego i dzielić z nim wszystko, całe
swoje życie.
|
|
 |
Bo przy właściwym mężczyźnie wszystko będzie Ci wolno, nic nie będziesz musiała.
|
|
 |
Trzeba być trochę podobnym, by się rozumieć i nieco różnym, by się kochać.
|
|
 |
Trochę się boisz, nie chcesz tego przerabiać znów. Tych rozstań i powrotów. Kłótni i szaleństwa. Zazdrości i wyłączności. Wiecznego zastanawiania się i myśli o tym, co może pójść nie tak. Ten jeden, jedyny raz nie chcesz już wróżyć z fusów. Nie chcesz znać przyszłości, zapominasz o przeszłości. Liczy się to, co teraz.Zapomniałaś, jak to jest.
|
|
 |
miłość jest wtedy, kiedy trzeźwy czy pijany dzwonisz do tej samej kobiety.
|
|
 |
Mam dziecko. Nie udaję matki polki, która swoje życie podporządkowała maleństwu i zrezygnowała z siebie. Jednak już dawno podjęłam decyzję, że moje życie powinno wyglądać inaczej. Zrezygnowałam z imprez, narkotyków, alkoholu, przypadkowych facetów u boku żeby być z Nim. Jesteśmy rodziną. Macierzyństwo jest trudne. Bałam się, że będzie jeszcze trudniejsze, że będę okropną matką, gdy prawie zabrakło Go przy mnie./Immoreelverbeelding
|
|
 |
Ciężko było mi wybrać, który jest dla mnie lepszy. Przecież Matiego znałam od kilku tygodni i rozmawialiśmy tylko podczas wizyt w klubie. Nie czułam żebym kogoś zdradziła kryjąc się z kilkoma pocałunkami. Nie byłam wtedy w związku, tak mi sie przynajmniej wydawało, ale cały czas zastanawiałam się jak mogłoby wyglądać moje życie z Nim. Prawdę mówiąc zdawałam sobie sprawę, że bawię się nimi i że w końcu będę musiała wybrać. Nigdy nie podejrzewałam, że nie miałam już żadnego wyboru, gdy dowiedziałam się, że są braćmi./Immoreelverbeelding
|
|
 |
Myślę, że pewien etap życia mam już za sobą. Zmarnowałam nastoletnie lata na imprezy, alkohol, narkotyki i fałszywych ludzi. Straciłam szansę na przyszłość taką o jakiej zawsze marzyłam. Przepadła szansa na zostanie zawodową tancerką. Powinnam wtedy budować swoje życie, a nie je marnować. I jedyne czego nie będę żałować z tamtych lat to ludzie, których poznałam, z którymi się z żyłam. Ludzi, których nadal mam obok, ale też tych, których już z nami nie ma. Musiałam pogodzić się z tym, że będę pracować jak wszyscy, którzy zgubili się w drodze po marzenia i cieszą się zwykłą posadką w biurze, urzędzie, sklepie. Pretensje mam tylko do siebie i nie obwiniam już nauczycieli za to, że nie chciałam się przyłożyć do nauki i wagarowałam żeby dobrze się bawić wtedy z przyjaciółmi. Zostawiałam to za sobą i staram się żeby nowa JA była lepsza od poprzedniej./immoreelverbeelding
|
|
 |
Byliśmy młodzi, głupi. Pozwoliliśmy by alkohol nam w głowach mącił. Szukaliśmy wrażeń w kolejnych dawkach narkotyków. Ile tego świństwa wokół było? Udawaliśmy, że nie mamy problemów dopóki ktoś z nas zaniemógł. Przestało być śmiesznie, gdy to mi podniosło się ciśnienie. Gdy zobaczyłam w tym bagnie Jego. Nie chciałam żyć tak dłużej. Nie umiałam udawać, że jest mi obojętny. Prochy odeszły na dalszy plan, ale choroba była silniejsza niż to, co do siebie czuliśmy. Próbowałam być silna. Dziś żałuję tylko tego, że po Jego śmierci nie doceniłam swojego życia i pozwoliłam żeby ten syf mną zawładnął./Immoreelverbeelding
|
|
 |
Chyba przyszedł czas żeby tutaj wróci, chociaż na trochę ;)
|
|
|
|