 |
teraz Ci zależy? a co robiłeś, jak mi zależało. siedziałeś z nią. wielka zakochana para. ona odeszła, a ty chcesz być ze mną. sory kolego, ja nie milionerzy. nie mam wyjść awaryjnych. nie bawimy się w koła ratunkowe. zmądrzałam.
|
|
 |
wykorzystaj dzień, wykorzystaj chwilę.
|
|
 |
w chwili obecnej nie jest ciekawie.
|
|
 |
`walczyłeś o mnie przez cały rok, teraz ja powalczę o Ciebie` - Blair Waldorf
|
|
 |
grałam na zwłokę w swoich myślach. nie potrafiłam się pozbierać , więc przedłużałam jak najbardziej moment w którym miała być wypowiedziana prawda. już wtedy wiedziałam że go nie kocham , ale skąd mogłam wiedzieć jak zareaguję w końcu to rozumiejąc ?
|
|
 |
|
potem nie chcesz już, żeby to było takie jak opisywali w książkach. nie chcesz, żeby ktoś znał już te emocje, bo zapoznał się z lekturą. chcesz indywidualności i przeżywania tego w sposób, jakby takie uczucie jeszcze nie istniało. nie potrzebujesz uśmiechów ludzi na Twoje rumieńce na polikach, a jedynie Jego ramion i jelonków skaczących po wątrobie.
|
|
 |
i pragnę tak oddac sie komus /czemuus caaala.
|
|
 |
Wspomnienia wciaz wracja,
Te dobre rania bardziej, niz zle
|
|
 |
' dlaczego chcesz to zjebać? ' - zapytał, stojąc przede mną, patrząc mi prosto w oczy i paląc nerwowo szluga. zabrałam mu papierosa, po czym zgasiłam go. 'bo widzisz. to jest tak jak z petem. istniała we mnie iskra, ale ktoś już ją zgasił' - powiedziałam. 'ja ją zapalę, zrobię wszystko żeby żar pojawił się na nowo' - wyszeptał, patrząc na mnie ze łzami w oczach. ' nie, przepraszam. tylko jedna osoba ma właściwą zapalniczkę do mnie, ale najwyraźniej skończył się w niej już gaz' - dopowiedziałam. ' kochasz Go? ' - zapytał, siadając. ' i właśnie to miałam na myśli, kocham ' - dodałam, odchodząc, na zawsze. / veriolla
|
|
|
|