 |
stwórzmy razem swój własny zbieg okoliczności.
|
|
 |
jesteś chujem z taką gracją, że czasem jestem w stanie ci wszystko wybaczyć.
|
|
 |
nie dziś. może jutro. może za tydzień.
|
|
 |
nie żyć, nie myśleć, nie być, nie istnieć, na chwilę zagubić się..
|
|
 |
plany? nie znajde pracy i bede menelem!
|
|
 |
skupić się na tym co posiadam, zamiast na tym, czego mi brak.
|
|
 |
nie umiem nic, niewiele wiem.
|
|
 |
wewnętrznie umieram, ale co jakiś czas, jakby wstrzykiwaną adrenaliną, ktoś przywraca mnie do życia, do bolesnej rzeczywistości.
|
|
 |
miało być lepiej, i co? GÓWNO, nie lepiej!
|
|
 |
wciąż oddycham. wbrew temu co mówią, z dnia na dzień jest mi coraz ciężej łapać oddech. ale nie zapominam, że muszę to robić.
|
|
 |
nie myślę, robię wszystko by skupić się na czymś innym. a to na piciu kolejnego drinka, a to na zliczeniu niemożliwych do zliczenia bąbelków w lampce szampana.
|
|
|
|